<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/wisla-krakow-ruch-chorzow,3784">Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji NA ŻYWO z meczu Wisła - Ruch</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/wisla-krakow-ruch-chorzow,id,3784">Tutaj znajdziesz zapis relacji NA ŻYWO w wersji mobilnej</a> Biorąc pod uwagę walkę o utrzymanie w lidze, bardziej na wygraniu piątkowego meczu musiało zależeć gościom. I początek meczu to potwierdził. Ledwo sędzia Paweł Gil zagwizdał po raz pierwszy, a gospodarze mieli już na koncie poważny błąd, a w jego konsekwencji rzut karny, żółtą kartkę oraz straconego gola. Osman Chavez sfaulował w polu karnym Pavela Szultesa, a Filip Starzyński z rzutu karnego nie dał szans Michałowi Miśkiewiczowi. W pierwszych fragmentach "Niebiescy" kontrolowali grę, a wiślacy mieli duży problem z jej uporządkowaniem. Wszystko zmieniło się po niespełna kwadransie. Po rzucie wolnym Łukasza Garguły Rafał Boguski mocno wstrzelił piłkę przed bramkę Ruchu, a Chavez tylko dostawił nogę i zaskoczył Michala Peskovicia. W 29. minucie spotkania Patryk Małecki zakręcił dwójką obrońców gości i huknął z ostrego kąta, lecz Pesković z dużym trudem obronił ten strzał. Chwilę później na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Emmanuel Sarki. Płasko bita piłka nieznacznie minęła bramkę chorzowian. Goście zagrozili bramce Wisły w 37. minucie. Starzyński zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z 35 metrów, choć może było to raczej zbyt długie zagranie do partnerów. Tak czy inaczej, piłka po poprzeczce wyleciała za bramkę Wisły. Miśkiewicz kontrolował to uderzenie. Tuż po przerwie Piotr Stawarczyk był bliski samobója po ładnej akcji Wisły i dośrodkowaniu Sarkiego. Akcję zakończył strzałem w boczną siatkę Małecki. W 70. minucie mieliśmy kontrę Ruchu, którą zmarnował Maciej Jankowski, zbyt długo zastanawiając się, jak ograć Miśkiewicza. Po chwili szybkie wyjście Wisły zakończył niecelnym strzałem Sarki. W końcówce żadna z drużyn nie była w stanie zadać decydującego ciosu i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Po meczu powiedzieli: Jacek Zieliński (trener Ruchu Chorzów): "Mam mieszane uczucia po tym meczu. Punkt zdobyty na wyjeździe, na stadionie Wisły kiedyś bym przyjął z pocałowaniem ręki. Jednak po dzisiejszym spotkaniu czuję niedosyt. Przyjechaliśmy tu po trzy punkty i do końca wierzyłem, że je zdobędziemy. Piłkę meczową miał na nodze Jankowski, ale mieć taką okazję nie równa się jeszcze zdobyciu bramki. Moim zdaniem jeśli zagramy z takim zaangażowaniem jak dziś z Legią, to w tym spotkaniu nie powinno być źle".Tomasz Kulawik (trener Wisły Kraków): "Bardzo źle zaczęliśmy ten mecz. W pierwszej minucie przeciwnik miał rzut karny, właściwie na nasze życzenie. Był on konsekwencją niezdecydowania Arkadiusza Głowackiego i faulu Osmana Chaveza. Był to dla nas potężny cios i przez kilkanaście minut prezentowaliśmy się bardzo słabo. Dopiero po zdobyciu wyrównującego gola zaczęliśmy grać. W drugą połowę świetnie wszedł Patryk Małecki. Prowadził naszą grę ofensywną, ale zabrakło w jego akcjach wykończenia. Gdyby lepiej zagrywał do parterów, to wynik mógł być inny". Wisła Kraków - Ruch Chorzów 1-1 (1-1) Bramki: 0-1 Starzyński (2. z karnego), 1-1 Chavez (14.). Żółta kartka - Wisła Kraków: Osman Chavez, Patryk Małecki, Ivica Iliev. Ruch Chorzów: Żeljko Djokic, Igor Lewczuk. Sędzia: Paweł Gil. Widzów: 13 044. Autor: Waldemar Stelmach <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2012-2013,cid,3">Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a>