Wisła Kraków dzięki triumfowi w Pucharze Polski zyskała szansę na grę w europejskich pucharach - "Biała Gwiazda" w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Europy wyeliminowała Llapi Podujevo, a później została w dwumeczu rozbita przez Rapid Wiedeń. Po tej porażce małopolski klub zagrał jeszcze w eliminacjach Ligi Konferencji - najpierw Wisła w dramatycznych okolicznościach pokonała Spartaka Trnawę, a później przystąpiła do walki z Circle Brugge. Pierwszy mecz z belgijską drużyną został rozegrany w czwartek i praktycznie przesądził kwestię awansu do fazy grupowej rozgrywek. Wisła bowiem przegrała aż 1:6 - goście objęli prowadzenie już po ośmiu minutach, kilka minut później było już 2:0. Piłkarze Wisły do szatni schodzili przegrywając 0:3. A jedyne, honorowe trafienie, odnotowali dopiero w 84. minucie, kiedy to do siatki rywali trafił Angel Rodado. Po spotkaniu postawę swoich podopiecznych zrecenzował Kazimierz Moskal, który podczas konferencji prasowej wprost przyznał, że piłkarze Wisły odebrali "srogą lekcję futbolu". "To był zupełnie inny poziom niż ten, który obecnie reprezentujemy. To o co mam pretensje, to że za łatwo straciliśmy gole. Mam tu na myśli drugą i czwartą bramkę. Wysoka porażka boli. Nie byliśmy w stanie dotrzymać kroku" - dodał cytowany przez PAP. Zaczęło się cudownie. Potem już tylko bolało. Mistrzowie Polski dotkliwie pobici Wisła Kraków przegrała. Ale kibice nie zawiedli Moskal wprost stwierdził, że podczas czwartkowego spotkania "jedynie kibice utrzymali europejski poziom". "Cały czas na wspierali, a ta porażka też była dla nich bolesna" - przyznał. Na postawę fanów zwrócił również uwagę trener Cercle Brugge Miron Muslic, który już na początku swojej wypowiedzi wspomniał o niesamowitej atmosferze, jaka towarzyszyła meczowi z Wisłą. Muslic pochwalił również swoich piłkarzy, zaznaczając, że ci zagrali "fantastycznie" i już praktycznie przesądzili losy dwumeczu, ponieważ zdaniem szkoleniowca belgijskiej drużyny, taki wynik oznacza "koniec rywalizacji". "Jestem pewien, że Cercle zagra jesienią w Lidze Konferencji. Uważam, że Wisła zagrała na tyle dobrze, że zasłużyła na bramkę. Czy pozwoliliśmy jej na zbyt wiele okazji? Gdy się wygrywa 6:1, to trzeba być zadowolonym" - dodał. Legia krok od fazy grupowej, a tu jeszcze takie słowa Feio. Mówił o kibicach