- W Nowy Rok wchodzimy z kompetentnymi ludźmi. Prezes Gaszyński i jego załoga - prezes Jankowski i prezes Krupa, gwarantują nam sukcesy - zapowiedział szef rady nadzorczej Wisły Kraków SA Mirosław Pawełczyk, prezentując nowego prezesa spółki Roberta Gaszyńskiego. - W ocenie rady nadzorczej ten skład daje pewność rozwiązania wszelkich problemów - uważa Pawełczyk, wskazując na kompetencje, a przede wszystkim zaangażowanie w problematykę klubu ("To osoby zaangażowane w środowisko krakowskie"), podkreślając doświadczenie Gaszyńskiego wyniesione z pracy w korporacjach w kraju i za granicą, a także na wiedzę wyniesioną z AGH (Wydział Zarządzania). - Moja przerwa z Wisłą to 22 lata. Zatem 22 lata przerwy bycia przy Reymonta 22. Wisła ukształtowała mnie jako człowieka, to nie jest kolejne miejsce pracy, to dla mnie coś więcej - powiedział prezes Gaszyński. - Sytuacja finansowa spółki jest trudna, ale mamy plan, jak ją rozwiązać. Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, by wynik bieżący finansowy na koniec roku oscylował wokół "zero plus". Drugi podcel, znaczące zmniejszenie wskaźnika rotacji zobowiązań. Cel sportowy jest klarowny - Wisła musi wrócić do Europy - podkreślał nowy prezes. - Mamy plan i gwarantujemy, że Wisła pokryje wszystkie zobowiązania - zapewnił Robert Gaszyński. Prezes zapewnił też, że w najbliższym czasie skład pierwszego zespołu zostanie uzupełniony. - Akcentuję słowo "uzupełniony", a nie wzmocniony, gdyż uważam, że obecny skład ma potencjał na awans do europejskich pucharów - podkreślił prezes. Jednym z priorytetów dla niego jest załatwienie licencji na sezon 2015/2016. - Do startów w europejskich pucharach musimy się zakwalifikować. Trener Smuda ma mocniejszy zespół w okresie przygotowawczym, niż miał w roku ubiegłym, zarówno jeśli chodzi o liczbę, jak i jakość zawodników. A ten skład chcemy jeszcze uzupełnić. Pamiętajmy jednak, że latem jest kolejne okno. Obecna drużyna plus uzupełnienia, nad którymi pracujemy - proszę nie spodziewać się kilkunastu zawodników - to wszystko ma podnieść jakość Wisły - dodał Gaszyński. Wiceprezes Mirosław Jankowski, który był "człowiekiem" Gaszyńskiego i pracował przy Reymonta już od kilku miesięcy powiedział, że klub nie jest zadowolony z trwającej od marca 2014 roku współpracy z UFA Sports. UFA miała znaleźć sponsora, ale na razie nie zrobiła tego.Nowy zarząd zamierza zwiększyć przychody nie tylko z praw marketingowych, czy telewizyjnych, ale także z dnia meczowego.Jak sprawić, by kibice tłumniej odwiedzali stadion Wisły i zostawali na nim dłużej niż do końcowego gwizdka sędziego? - Mam kilka pomysłów, przez ostatnie lata odwiedzałem stadion jak zwykły kibic, ale to od naszych fanów, z którymi spotkam się 12 stycznia, chcę usłyszeć, czego się spodziewają, czego im brakuje - nie kryje prezes.Robert Gaszyński zdradził też, że prowadzi rozmowy z międzynarodowymi koncernami odnośnie sponsorowania Wisły i wykorzystuje przy tym kontakty, jakie zdobył w swej bogatej karierze. - Pamiętajmy, że decyzje w korporacjach nie zapadają tak szybko jak w małych firmach i niejednokrotnie są one podejmowane za granicą, dlatego nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będziemy mieli sponsora - tłumaczył Robert Gaszyński. Z Krakowa Michał Białoński