Trener wiślaków to niespotykanie spokojny człowiek, którego nie jest łatwo wyprowadzić z równowagi. Na przedderbowej konferencji zdenerwowało go jednak tylko jedno pytanie, a raczej poruszona kwestia Bobana Jovicia, który nie poradził sobie na prawym skrzydle w meczu z Górnikiem Zabrze. Pan Kazimierz podniósł głos, zaczął gestykulować i wyłożył: - Od miesięcy wracamy do tematu, że mamy problem na skrzydle. Ja nie wyczaruję skrzydłowego, bo nie mam takich możliwości! Znam możliwości Bobana, wiem, że to solidny prawy defensor, ale mamy też Burligę, który lepiej się czuje na prawej obronie, więc Jovicia wstawiliśmy na pomoc. Nie wymyślę nic nowego, sensacyjnego, ani odkrywczego, żeby kogoś nagle nowego wstawić na prawe skrzydło. Trener "Białej Gwiazdy", zapytany o to, dlaczego z presją występów przy Kałuży wiślacy sobie nie radzą - odnieśli w nowożytnych dziejach tylko trzy zwycięstwa na terytorium derbowego rywala, a w przerwie jednego z nich Dan Petrescu musiał ofuknąć piłkarzy słynnym: "We are not on the fucking beach, it's fucking derby!" - odparł: - Takie sytuacje zdarzają się nie tylko w derbach. Czasem trzeba użyć mocnych słów, czy kopnąć w bidon. Derby to derby, nikt nie ma wątpliwości. Nie zawsze są pięknym widowiskiem, musimy się nastawić, że będzie walka, ale chcemy również pokazać jakość - nie kryje szef sztabu szkoleniowego Wisły. Trenerzy Wisły sporo uwagi poświęcili na przygotowanie mentalne zespołu. - Rozmawiamy od kilku dni na ten temat. Piłkarze są świadomi tego, co ich czeka, także ci nowi. Oni mogą znać smak derbów z innych miast i krajów, ale rzeczywiście, mogli nie wiedzieć, jakie są relacje w derbach Krakowa. Wierzę, że będziemy mentalnie przygotowani i nie będzie to nasz problem - dodaje Moskal. Spośród piłkarzy, którzy nie wystąpią na Cracovii (kontuzje) Moskal wymienił tylko: Sarkiego oraz bramkarzy - Buchalika i Miśkiewicza, którzy do treningów mają wrócić w przyszłym tygodniu. Nie zająknął się nawet o Łukaszu Burlidze, który z powodu urazu mięśnia przywodziciela nie trenował aż do dzisiaj. - Łukasz jest w kadrze meczowej. Do spotkania zostało jeszcze trochę czasu, więc powinien odzyskać sprawność - ma nadzieję trener. Sporą stratą dla Wisły jest brak Wilde Donalda-Guerriera, który dopiero w czwartkowe popołudnie wróci z wojaży reprezentacyjnych. Kazimierz Moskal - jak zwykle - nie chciał zdradzić wyjściowej "jedenastki". - W porównaniu do spotkania z Górnikiem być może będą zmiany. Musimy patrzyć na to, czym Cracovia dysponuje, bo od przyjścia trenera Zielińskiego jest naprawdę dobrze organizowana. Czy Maciek Jankowski się zbliżył do wyjściowego składu? Po treningach widać, że wszyscy chcą w nim grać, ale musimy pamiętać, że w kadrze meczowej możemy mieć tylko 18 piłkarzy, a na boisku 11. Z tym trzeba się pogodzić i przyjąć z pokorą. Ci, co się nie zmieszczą do składu mają prawo być zawiedzeni, ale powinni to przyjąć z pokorą - uważa Moskal. Najważniejsze zadanie "Białej Gwiazdy" na derby jest takie, aby zagrać na takim poziomie, jak w pierwszej półgodzinie z Górnikiem Zabrze. Zagadnięty o to, jak zrobić, Kazimierz Moskal odwrócił kota ogonem: - Pytanie jest inne: Co się stało, że po 30 minutach tego meczu nasza organizacja przestała być taka jak wcześniej? To, co mieliśmy zaplanowane zrobiliśmy, wyciągamy wnioski. Za nami dopiero pierwsze spotkanie w lidze, a czas płynie na naszą korzyść - zakończył Kazimierz Moskal. Derby Cracovia - Wisła odbędą się w piątek o godz. 20:30. Transmisja w Canal+ Sport. Z Myślenic Michał Białoński <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>