Po dwóch spotkaniach bez zwycięstwa, Wisła przełamała się w starciu z Górnikiem Zabrze. Zwycięstwo "Białej Gwieździe" zapewnił w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Chuca, a więc zawodnik, który w tamtym spotkaniu mógł wcale nie zagrać. Do rozgrywek Ekstraklasy został zgłoszony rzutem na taśmę, niewiele ponad godzinę przed rozpoczęciem meczu. Pierwsze zwycięstwo w sezonie nie obyło się jednak bez ofiar - już na początku drugiej połowy boisko z urazem musiał opuścić Vullnet Basha, zaś w końcówce spotkania urazu nabawił się Kamil Wojtkowski. Zastąpienie obu tych piłkarzy może okazać się kłopotliwe. Basha jest właściwie jedynym stricte defensywnym pomocnikiem w kadrze Wisły, zaś Wojtkowski okazał się największym beneficjentem przepisu o młodzieżowcu i w pierwszych trzech spotkaniach sezonu nie opuścił nawet minuty. W meczu z Górnikiem Basha został zastąpiony przez Vukana Savićevićia, dla którego także było to pierwsze spotkanie po kontuzji. Czarnogórzec dał bardzo dobrą zmianę i o miejsce w składzie na Pogoń powinien być spokojny. Pytanie, czy trener Stolarczyk zdecyduje się na wystawienie tak ofensywnie grającego pomocnika na pozycji numer "sześć". Jeżeli tak by się stało, Zvonimir Kożulj, znany z atomowych uderzeń z dystansu, mógłby mieć zatrważająco dużo miejsca, by nękać bramkarza Wisły swoimi petardami. Naturalnym posunięciem w takim przypadku byłoby ustawienie Savićevića obok Patryka Plewki, który ma dwa ważne atuty. Po pierwsze - pozwoliłby na przesunięcie Czarnogórca bliżej bramki rywala, a po drugie (i może ważniejsze) - jest młodzieżowcem. Minusem 19-latka jest fakt, że w poprzednim sezonie prezentował się blado, a w trwającym swojej szansy jeszcze nie dostał. Plewka, Grabowski, Buksa. Wybór młodzieżowca Upchnięcie w podstawowej jedenastce młodzieżowca nie jest łatwym zadaniem, ale jeśli Stolarczyk nie zdecyduje się na Plewkę, w grę wchodzą dwa inne realne scenariusze. Pierwszy zakłada postawienie na lewego obrońcę Marcina Grabowskiego, który w poprzednim sezonie pokazał się z niezłej strony. Sęk w tym, że wówczas miejsce na lewej obronie musiałby zwolnić Maciej Sadlok, choć i to szkoleniowiec Wisły mógłby przekuć w swój atut. Przesunięcie Sadloka na środek obrony pozwoliłoby na grę Lukasem Klemenzem w roli defensywnego pomocnika, co w konsekwencji dawałoby więcej swobody Savićevićowi. Drugi scenariusz, choć mało prawdopodobny, zakłada zaufanie 16-letniemu Aleksandrowi Buksie. Młodziutki napastnik w tym sezonie na boisku pojawiał się już dwukrotnie, ale fakt, że Paweł Brożek jest starszy od niego o dwie dekady, nie może pozostać niezauważony. Powrót Kuby, coraz silniejsze skrzydła Kłopot bogactwa pojawia się za to na skrzydłach. Do kadry meczowej wraca Jakub Błaszczykowski, choć jego występ od pierwszej minuty byłby niespodzianką. Były kapitan polskiej reprezentacji zmagał się z kontuzją od kwietnia, a biorąc pod uwagę jego skłonność do łapania urazów, trudno spodziewać się, by trener Stolarczyk ryzykował przeciążeniem 33-latka. Do gry gotowy będzie za to Rafał Boguski, który z Górnikiem nie zagrał z powodu zatrucia pokarmowego. Do tego do składu wskoczyć może Chuca, bohater sprzed tygodnia. O miejsce w jedenastce walczą także Denys Bałaniuk oraz Krzysztof Drzazga, którzy mogą grać jako skrzydłowi lub zastąpić Pawła Brożka na środku ataku. To wszystko sprawia, że miejsce w podstawowej jedenastce może stracić w końcu Michał Mak, który w trzech pierwszych spotkaniach nie przekonywał. 27-latek z meczu na meczu grał coraz krócej. Bez kapitana, ale ze strzelcem wyborowym Pogoń także ma swoje problemy, choć "Portowcy" na razie radzą sobie z nimi znakomicie. W trzech spotkaniach wywalczyli siedem punktów i coraz głośniej mówi się, że drużyna Kosty Runjaicia może zostać czarnym koniem sezonu. Ze świetnej strony prezentuje się zwłaszcza defensywa szczecinian. Bramkarz Dante Stipica oraz duet stoperów Benedikt Zech - Konstantinos Triantafyllopoulos dopuścili dotychczas do utraty zaledwie jednej bramki. "Portowcy" nie mają także problemu z młodzieżowcem. Od początku sezonu Runjaić konsekwentnie stawia na 20-letniego Sebastiana Kowalczyka, który w ostatnim spotkaniu pełnił nawet funkcję kapitana. Poważnym problemem Pogoni jest za to groźna kontuzja dotychczasowego kapitana, Kamila Drygasa. Pomocnik, który doskonale bilansował równowagę pomiędzy defensywą a ofensywą zerwał więzadła krzyżowe w kolanie podczas spotkania z Arką Gdynia. W szczecińskim klubie pozostał - przynajmniej na razie - brat Aleksandra Buksy z Wisły Kraków, Adam. Choć wiele mówiło się o jego potencjalnym transferze do Anglii, napastnik wciąż jest w Szczecinie, ale to nie on jest najgroźniejszą strzelbą Pogoni na początku sezonu. To miano należy się Zvonimirowi Kożuljowi, który latem dwukrotnie potwierdził już, że jego strzały z dystansu nie mają sobie równych. Początek spotkania Pogoń - Wisła w sobotę o godzinie 15. Relacja na żywo w Interii. Przewidywane składy na mecz Pogoń - Wisła: Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Zech, Triantafyllopoulo, Nunes - Podstawski, Kożulj, Kowalczyk - Guarrotxena, Buksa, Spiridonović. Wisła Kraków: Buchalik - Niepsuj, Janicki, Sadlok, Grabowski - Savićević, Klemenz, Jean Carlos - Boguski, Brożek, Drzazga.