Kliknij i śledź wyniki i tabelę Ekstraklasy LIVE!Bohaterem spotkania został Rafał Pietrzak, który ładnym strzałem z wolnego zapewnił krakowianom zwycięstwo! Krakowianie jak na razie współliderują w tabeli, razem z Ruchem Chorzów.- W tym sezonie gramy o puchary, a nawet o mistrzostwo Polski - zapowiadał trener krakowian Dariusz Wdowczyk i jego ekipa pierwszy krok we właściwym kierunku wykonała!Wisła straciła przed sezonem Rafała Wolskiego, ale pozyskała Adama Mójtę i Mateusza Zacharę, który po ośmiu miesiącach przerwy próbuje wrócić na wysoki poziom. Pogoń pożegnała się z Czesławem Michniewiczem, gdyż była niezadowolona ze stylu gry zespołu. Ten ma poprawić Moskal.Trener Wdowczyk zaskoczył, pozostawiając na ławce kapitana Arkadiusza Głowackiego, na którego miejsce wskoczył Tomasz Cywka. Na ławce zaczął mecz także Rafał Boguski, którego zmienił Krzysztof Drzazga. W wypadku "Głowy" mogła zadecydować mokra murawa i ryzyko kontuzji. Nawet na ławce rezerwowych "Białej Gwiazdy" zabrakło Bobana Jovicia, który był przewidywany do wyjściowego składu, a w sparingu ze Śląskiem Wrocław był wybijającą się postacią. Pierwsze słowo, a raczej słówko w meczu należało do "Portowców", którzy zaczęli odważnie - z dystansu za wysoko uderzył Mateusz Matras.Wisła odpowiedziała konkretnie: lewą stroną skontrował Patryk Małecki, oddał w pole karne do Zdenka Ondraszka, ten sytuacyjnie podał do Pawła Brożka, który strzałem z pięciu metrów, bez przyjęcia, pokonał Jakuba Słowika!Krakowianie mieli lekką przewagę w posiadaniu piki, ale Pogoń czyhała na ich błędy. Taki jak ten Zdenka Ondraszka, który stracił piłkę przed polem karnym na korzyść Mateusza Matrasa, a w efekcie strzał Łukasza Zwolińskiego cudem obronił Michał Miśkiewicz. Taki jak ten Alana Urygi, po którego stracie w świetnej okazji znalazł się Adam Gyurcso, lecz cudem lewym butem obronił "Misiek". Czy wreszcie taki, jaki zdarzył się bramkarzowi wiślaków, który wyszedł do piłki i nie złapał dośrodkowania, po czym Adam Frączczak głową podał do Jarosława Fojuta, a ten z bliska zagłówkował do siatki.Na drugą połowę trener Wdowczyk posłał Rafała Boguskiego, który zastąpił Krzysztofa Drzazgę. W 51. min wiślacy mogli odzyskać prowadzenie, lecz po dośrodkowaniu Jakuba Bartosza Ondraszek zagłówkował obok słupka.Sześć minut później "Brozio" z ostrego kąta biegł w kierunku bramki, jego strzał odbił Słowik, a o mały włos nie wpakował futbolówki do własnej bramki - przypadkowo Fojut.Szczecinianie rewanżowali się oskrzydlającymi atakami Ricarda Nunesa. Po drugim z nich, w 64. min, w dobrej okazji nieczysto zagłówkował Zwoliński. Później dwukrotnie z lewej flanki wbiegał w pole karne krakowian Gyurcso, jednak jego strzały po ziemi nie sprawiły kłopotów Miśkiewiczowi.Goście mogli rozstrzygnąć losy pojedynku w 74. min, gdy z prawej strony Nunes idealnie dograł przed bramkę do Zwolińskiego. Wisłę uratowało przytomne wyjście Miśkiewicza, który obronił strzał z bliska napastnika "Portowców".Na ostatni kwadrans w "Białej Gwieździe" wszedł debiutant Mateusz Zachara, który po ośmiu miesiącach przerwy chce odbudować formę.Gdy wisiała w powietrzu bramka dla Pogoni, zdobyła ją Wisła! Rafał Pietrzak idealnie przymierzył nad murem z rzutu wolnego, z 25 metrów i Słowik nie miał szans! Wyrównać próbował uderzeniem zza pola karnego Frączczak, jednak Miśkiewicz złapał piłkę.W końcówce sporo ożywienia w poczynaniach "Portowców" wniósł Seya Kitano, ale na strzelenie drugiej bramki gościom nie starczyło czasu. Kliknij i typuj za darmo mecze Ekstraklasy! Porównaj się z ekspertami! 1. kolejka Ekstraklasy: Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2-1 (1-1)Bramki:1-0 Brożek (3. z podania Ondraszka)1-1 Fojut (32. głową z podania Frączczaka)2-1 Pietrzak (82. z wolnego).Wisła: Miśkiewicz - Uryga, Cywka, Sadlok - Bartosz, Drzazga (46. Boguski), Brlek, Małecki (76. Zachara), Mójta (69. Pietrzak) - Brożek, Ondraszek.Pogoń: Słowik - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski (65. Delew) - Nunes, Matras (88. Kitano), Drygas, Murawski, Gyurcso - Zwoliński (82. Kort).Sędzia: Paweł Gil z Lublina.Żółta kartka: Fojut, Zwoliński, Czerwiński.Widzów: 9779. Z Krakowa Michał Białoński