Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Wisła tym meczem pożegnała się ze stadionem przy Reymonta, jako swoją siedzibą. Po przerwie świątecznej wyniesie się do Myślenic, a do Krakowa będzie wracać jedynie na mecze. Słabe zawody zaliczył sędzia Sebastian Jarzębak, który popełnił sporo błędów, a przede wszystkim za faul na wychodzącym na czystą pozycję Robaku, nie ukarał kartką Michała Miśkiewicza. Zbyt długie oczekiwanie na rozpoczęcie meczu (awaria nadawania sygnału telewizyjnego) spowodowało, że piłkarze wystygli w szatni po rozgrzewce i długo nie mogli wejść na właściwe obroty. Dopiero w 11. min, po stracie Wojciecha Golli w pole karne szczecinian wpadł Łukasz Garguła, ale zbyt długo czekał z podaniem do Pawła Brożka, czy też oddaniem strzału, przez co swój błąd zdążył naprawić Golla. W następny ataku wiślakom udało się strzelić gola. Piłkarzom Pogoni włączyło się myślenie rodem z polskiej ligi: "z tego nic już nie będzie", więc spokojnie czekali, aż piłka wyjdzie na aut. Donald Guerrier jednak nie zepsuł swej mentalności - zawsze idzie do końca na piłkę. Wyłuskał ją niemal z linii końcowej i wyłożył przed pustą bramkę Pawłowi Brożkowi, a ten z dziecinną łatwością zdobył 11. gola i został samodzielnym liderem listy strzelców. Pięć minut przed przerwą "Biała Gwiazda" rozegrała najładniejszą akcję w I połowie. Garguła wypuścił w pole karne Michała Chrapka, a ten mocno podał do wbiegającego Emmanuela Sarkiego, który w stylu hokejowym - z klepki, bez przyjęcie mocno huknął, ale obok bramki. Po przerwie "Biała Gwiazda" zmarnowała dwie stuprocentowe okazje. Najpierw, po bilardowym rozegraniu Pawła Brożka z Chrapkiem Donald Guerrier wykorzystał swoją szybkość, wychodząc na pozycję sam na sam z bramkarzem, lecz Radosław Janukiewicz wygrał wojnę nerwów i zatrzymał wiślaka! Za moment, po podaniu Łukasza Burligi oko w oko z Janukiewiczem przegrał Garguła, ale miał mało miejsca i czasu na oddanie dokładnego strzału. Wreszcie sprawy w swoje ręce wziął Burliga, który zapuścił się pod bramkę Pogoni. Najpierw założył siatkę Takafumi Akahoshiemu, rozegrał na klepkę z Pawłem Brożkiem i sprytnym strzałem obok Janukiewicza podwyższył na 2-0. Łukasz podbiegł do Franza Smudy i z radości uściskał się z nim, a do tego duetu dołączyła reszta zespołu! "Biała Gwiazda" mogła pójść za ciosem i ostatecznie dobić znajdującą się niczym bokser w stanie zamroczenia po dwóch ciosach Pogoń. Po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego Guerrier główkował z bliska obok bramki. Za moment Piotr Brożek popełnił gafę, za lekko podając do Michała Miśkiewicza. Podanie przechwycił Marcin Robak i znalazł się w stuprocentowej okazji! Miśkiewicz ratował się faulem. Sebastian Jarzębak natychmiast podyktował rzut karny, ale nie wiadomo dlaczego oszczędził bramkarza Wisły i nie pokazał mu żadnej kartki, a śmiało mógł wyjąć nawet czerwoną! Na nic zdały się protesty Dariusza Wdowczyka i jego sztabu. Wisła pozostała w komplecie, ale Robak - strzelając z 11 m tuż przy słupku, zakończył jej fantastyczną passę - 790 minut bez straty gola przy Reymonta. Po zdobyciu kontaktowego gola "Portowcy" złapali wiatr w żagle. I zaczęli częściej stwarzać zagrożenie! Kolejne zbyt krótkie podanie do bramkarza, tym razem autorstwa Marka Jovanovicia, mogło się zakończyć trafieniem na 2-2, ale Robak ostemplował poprzeczkę. Później Robakowi zabrakło centymetrów, by dojść do wrzutki Akahoshiego, a w doliczonym czasie wyrównać powinien Maciej Dąbrowski, lecz z bliska główkował nad poprzeczką! 21. kolejka T-Mobile Ekstraklasy: Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2-1 (1-0) 1-0 Paweł Brożek (19. Z podania Guerriera), 2-0 Burliga (54. Z podania Pawła Brożka), 2-1 Robak (70. Z karnego po faulu Miśkiewicz na nim samym). Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Piotr Brożek - Sarki (64. Małecki), Stjepanović, Chrapek (83. Boguski), Garguła, Guerrier (90. Stolarski) - Paweł Brożek. Pogoń: Janukiewicz - Lisowski (46. Bąk), Golla, Dąbrowski, Lewandowski - Frączczak, Rogalski (61. Ouedraogo), Akahoshi, Ława (61. Kort) , Murayama - Robak. Sędziował: Sebastian Jarzębak z Bytomia. Żółte kartki: Stjepanović, Burliga, Garguła, Głowacki oraz Akahoshi, Dąbrowski, Golla. Widzów: 10 854. Autor: Michał Białoński