Nerwy kibiców Wisły ostatnio zostały wystawione na dużą próbę. Po pierwszej połowie spotkania w Pruszkowie krakowianie przegrywali ze Zniczem 0:2 i w oczy zaczęło zaglądać im widmo zdecydowanego oddalenia się nawet od strefy barażowej. Po przerwie wiślacy wzięli się jednak do pracy, zdobyli trzy bramki i wrócili do Krakowa ze zwycięstwem, które dało także zdecydowany awans w tabeli. Piłkarze Alberta Rude wskoczyli z siódmej pozycji na czwartą, ale dalej nie mogę spać spokojnie, bo mają tyle samo punktów, co siódmy w tabeli GKS Tychy. Dobra druga połowa i wygrana Wisły nie uspokoiły jednak wszystkich kibiców. Po zakończeniu spotkania jeden z nich w mediach społecznościowych zamieścił krótki wpis: "RudeOut", co miałoby oznaczać zmianę szkoleniowca. Szybko zareagował na to Jarosław Królewski, który napisał: "Zapomnij. Nawet jeśli nie awansujemy w tym roku i będzie chciał tu pracować to #rudein [zostaje - przyp. red.]. (...) No, chyba że mnie tu już nie będzie" - odpowiedział prezes Wisły. W ten sposób Rude otrzymał duży kredyt zaufania, choć jego wyniki w lidze nie są oszałamiające (cztery wygrane, dwa remisy i trzy porażki). Szkoleniowca bronią dwie wygrane w Pucharze Polski, które dały awans do finału (2 maja Wisła zmierzy się z Pogonią Szczecin), ale w klubie nie kryją, że zdecydowanym celem numer jeden pozostaje awans. Kredyt zaufania ma za zadanie ułatwić pracę sztabowi Rude, którego w najbliższym czasie czeka sporo pracy, bo krakowianie grają cztery mecze w dwa tygodnie. Kolejny już dziś, a rywalem będzie walcząca o utrzymanie Resovia (znajduje się w strefie spadkowej i do bezpiecznego miejsca traci dwa punkty). - W końcowej części sezonu zespoły walczące o utrzymanie są najbardziej niebezpieczne. Starają się znaleźć rozwiązania, aby zmienić swoją sytuację i to właśnie robi Resovia. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu - przyznaje trener Rude. Szkoleniowiec znów będzie musiał zamieszać w składzie, ponieważ z powodu kontuzji nie zagrają Roman Goku, Bartosz Talar i Kamil Broda. Do tego Rude nie może liczyć na kapitana Alana Urygę, który musi pauzować za kartki. Karę za czerwoną kartkę odpokutował za to Bartosz Jaroch i dziś będzie do dyspozycji szkoleniowca. Resovia - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Resovia - Wisła Kraków dziś o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra, stream online na Polsat Box Go. Piotr Jawor