W dotychczasowych sparingach wiślacy zmierzyli się z: reprezentacją Powiatu Suskiego, Radomiakiem (1-0), GKS-em Bełchatów (1-2), Sandecją (0-1) i Podbeskidziem (1-0). Potyczka z najbardziej wymagającym rywalem, ekstraklasową czeską Karwiną miała dać odpowiedź na pytanie, w jakim miejscu jest "Biała Gwiazda". Tymczasem Czesi zrezygnowali z przyjazdu do Myślenic. Wszystko przez to, że już w następną niedzielę grają pierwszy mecz ligowy, z Mladą Boleslav na wyjeździe. Trener Karviny Frantiszek Straka postanowił nie dokładać dodatkowej podróży swym podopiecznym.Maciej Stolarczyk zareagował błyskawicznie. Zaaranżował drugi sparing z pierwszoligową Puszczą Niepołomice, z którą pierwotnie wiślacy mieli zagrać tylko raz.- W tej chwili dla mnie istotny jest wysiłek, aby każdy z moich graczy był przygotowany do sezonu. Jest to także element rywalizacji i selekcji pod kątem pierwszej jedenastki, dlatego też chcę, aby wszyscy mieli zapewnioną grę w równym wymiarze czasowym. Zależy mi na tym, aby mieć obok siebie na ławce równie dobrze przygotowanych zawodników - podkreślał po sobotniej wygranej z Podbeskidziem szkoleniowiec Wisły. Z "Góralami" krakowianie radzili sobie bez kilku ważnych zawodników.- Paweł Brożek został w Myślenicach, gdzie pracuje indywidualnie razem z Kubą Błaszczykowskim i Danielem Hoyo-Kowalskim. Łukasz Burliga wciąż odczuwa pewne dolegliwości i nie mógł wystąpić. Podobnie Vukan Saviciević i Emmanuel Kumah, którzy mają drobne urazy, a my nie chcieliśmy ryzykować, aby nie pogłębiły się. Absencja Rafała Pietrzaka także była spowodowana zdrowotnymi kwestiami, przez które nie trenuje od kilku dni - podkreślał Maciej Stolarczyk.MB