Jak podaje tvn24.pl, ostatecznie zarzuty miał też usłyszeć były wiceprezes Wisły Damian D., który zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości i obciąża krakowski klub. Sąd zdecydował, że do aresztu nie trafi zarówno Marzena S.-C., jak również inni zatrzymani we wtorek: Robert S. i Anna M.-Z. Marzena S.-C. ma wpłacić 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, a Anna M.-Z. - 30 tysięcy złotych. Podejrzani mają zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. 50 tysięcy złotych poręczenia miał wpłacić Tadeusz C., były prezes i członek rady nadzorczej Wisły, który wyszedł już na wolność. Była prezes Wisły oraz trzy inne osoby w przeszłości wchodzące w skład zarządu i rady nadzorczej spółki Wisła Kraków "oraz powiązane ze środowiskiem kibicowskim klubu" zostały zatrzymane we wtorek na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. W środę przedstawiono im zarzuty dotyczące m.in. uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonania nadużyć i wyrządzenia strat finansowych na niekorzyść spółki Wisła Kraków na łączną kwotę około 10 mln zł. Podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Jedna z osób podejrzanych skorzystała z uprawnienia do odmowy składania wyjaśnień. W czwartek, po analizie całego zgromadzonego materiału dowodowego, prokurator prowadzący sprawę zdecydował o skierowaniu do sądu wniosków o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące trojga podejrzanych. Marzena S.-C. usłyszała zarzut uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej, a także popełnienia przestępstw gospodarczych związanych z wyrządzeniem szkody w mieniu Wisły Kraków S.A. w łącznej kwocie niemal 7,3 mln zł oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania powstania szkody majątkowej w wysokości prawie 2,6 mln zł w związku z zawarciem niekorzystnych umów na realizację usług na rzecz klubu, między innymi z podmiotem reprezentowanym przez Annę M.-Z. Zarzuty dotyczą także zaniechania wypłat wynagrodzeń poszczególnym zawodnikom grającym w klubie, co z kolei stało się przyczyną rozwiązania kontraktów ze stratą finansową spółki Wisła Kraków. Byłemu wiceprezesowi spółki i byłemu członkowi RN Robertowi S. i Annie M.-Z. - żonie Grzegorza Z., współkierującego grupą kibiców Wisły, prokurator przedstawił zarzuty uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udziału w przywłaszczeniu ponad 824 tys. zł z tytułu zawarcia fikcyjnej umowy sponsoringowej. Prokuratura podała, że zarzut ogłoszony byłemu przewodniczącemu RN Tadeuszowi C. dotyczy doprowadzenia do wydania uchwały rady nadzorczej, "na podstawie której radykalnie zwiększono wysokość wynagrodzenia dla osób reprezentujących Zarząd Klubu Wisła S.A., a następnie podpisania dwóch umów menedżerskich, na podstawie których od 23 sierpnia 2017 roku do sierpnia 2018 roku wypłacono kwotę 1.352.645 złotych tytułem wynagrodzenia". Wobec Tadeusza C. prokurator zdecydował o zastosowaniu poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju. "Akurat ten podejrzany nie ma zarzucanego udziału w grupie przestępczej (...) materiał, jaki został zgromadzony wobec tej osoby dał podstawy do zastosowania jedynie takich właśnie środków" - powiedziała Marszałek. Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.