Krzysztof Mączyński ma ofertę z Włoch i podkreśla, że teraz piłeczka jest po stronie Wisły. Jeśli krakowianie zgodzą się na transfer, Mączyński odejdzie jeszcze w tym oknie transferowym.

Zainteresowanie z włoskiej ligi potwierdził sam Mączyński. Zrobił to po przegranym meczu Wisły z Arką Gdynia aż 0-3.

- Nie wszystko jednak zależy ode mnie. Teraz czekam na to, czy kluby się ze sobą porozumieją. Czekam na decyzję Wisły - zaznacza Mączyński cytowany przez oficjalną stronę krakowskiego klubu.

Pomocnik 13-krotnych mistrzów Polski przyznaje jednak, że sam chętnie zmieniłby otoczenie.

- Jeżeli oferta będzie adekwatna, to obie strony skorzystają - Wisła finansowo, a ja sportowo. Co z tego wyjdzie, pokażą najbliższe dni - podkreśla Mączyński.

 "Corierre di Verona" podaje, że klubem, który chce sprowadzić Mączyńskiego jest Chievo Werona. Mączyński szerokiej publiczności zaprezentował się podczas Euro 2016, gdy był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski.