- Dziękujemy kibicom za wsparcie. To była super praca całej drużyny i super wynik. Nasza gra wyglądała bardzo fajnie i zobaczyliśmy dobry mecz, grany na wysokiej intensywności. Byliśmy lepsi, ale teraz musimy kontynuować naszą pracę - analizował na gorąco Gul’a. Jednym z bohaterów spotkania był Yaw Yeboah, który zaliczył asystę i miał kilka znakomitych zagrań. W tej sytuacji niewykluczone, że pomocnikiem Wisły jeszcze w tym oknie zainteresują się jakieś kluby. - Przede wszystkim cieszę się, że gra drużyny funkcjonuje i na jej tle zawodników może się pokazać i zrobić różnicę. Cieszę się, że gra dla drużyny i wierzę, że po przerwie na reprezentację będziemy jeszcze silniejsi - zaznacza słowacki szkoleniowiec. Z kolei na drugim biegunie w meczu z Legią był Mateusz Młyński, który popełnił sporo błędów. Trener Gul’a na swojego zawodnika nie chciał jednak powiedzieć złego słowa. - Fajnie pracuje, do tego przez sześć miesięcy czekał na szansę gry. Wykonał fajną pracę dla drużyny. Ważne, że jest aktywny i pomaga zespołowi w ofensywie oraz w defensywie. Do tego wzmacnia rywalizację na swojej pozycji - uważa trener Wisły. Wisła przeciwko Legii zagrała bardzo dobre spotkania, dzięki czemu pokonała mistrza Polski. Czy jednak w drużynie drzemią jeszcze rezerwy? - Wierzę, że limity są tylko głowie. Musimy pracować nad tym, by kontynuować progres, zarówno zawodników, jak i całej drużyny. Potrzeba nam stabilności. Wyzwaniem jest to, byśmy znów zagrali dobrze po przerwie na reprezentację - zaznacza Gul’a. W pierwszych meczach pod rządami Gul’i drużyna z zdobyła 10 punktów na 18 możliwych, co daje jej trzecie miejsce w tabeli. Na tej podstawie szkoleniowiec nie chce jednak podsumowywać swoich pierwszych tygodni pracy w Wiśle. - Czuję, że drużyna gra o zwycięstwo w każdym meczu. Musimy jednak codziennie pokazywać charakter, więc na szybko po meczu uważam, że są u nas fajne rzeczy, np. to, że chcemy grać tak, jak planujemy. Ale przed nami jeszcze duża praca do zrobienia. Ważne, by kontynuować proces - zakończył Gul’a. PJ