Jaroszewski to jeden z najlepszych w kraju specjalistów od leczenia operacyjnego i nieoperacyjnego urazów kończyn dolnych. Od początku pracy z kadrą Adama Nawałki fachowiec ten jest lekarzem reprezentacji, Legii, a także szefem Komisji Medycznej PZPN. Jego klinika, od listopada 2015 r., mieści się na stadionie Legii. - Po wizycie u doktora Jaroszewskiego postanowiłem wybrać klinikę przy Łazienkowskiej. Byłem pod bardzo dużym wrażeniem tej kliniki - powiedział w "Cafe Futbol" na antenie Polsatu Sport Krzysztof Mączyński. - Mamy tam odpowiednie sprzęty i jestem bardzo zadowolony, bo mogę przyspieszyć leczenie. Mogę wszystkich sympatyków Wisły Kraków uspokoić, że jesteśmy na jak najlepszej drodze, aby wrócić do drużyny Wyprzedziliśmy cykl, który teoretycznie planowaliśmy i myślę, że to ma sens - dodaje Krzysztof. - Do dwóch tygodni będę walczył o punkty z chłopakami dla Wisły, bo jak wszyscy wiemy, są one bardzo ważne - podkreśla "Mąka". Mączyński przypomina o patologii, jaka gnębiła Wisłę w końcówce minionego roku, gdy musiał siadać na ławce rezerwowych, choć nie był w stanie grać.- Mieliśmy osiem-dziewięć kontuzji, graliśmy na lekach przeciwbólowych, na zastrzykach. Był taki mecz, gdy siedziałem na ławce rezerw, z góry wiedząc, że nie zagram z powodu kontuzji, ale musiałem tam siedzieć, bo nie było kogo posadzić. Ja i kilku juniorów pełniliśmy rolę straszaka - opowiada Mączyński.- Dziękuję za taką "sztukę", chodziło o to, żeby zapełnić tę ławkę, żeby miało to ręce i nogi - kręcił głową zawodnik.M.in. w związku z kontuzją Mączyńskiego Wisła sprowadziła ze Slavena Belupo Koprivnica Petara Brleka. Właśnie z nim Mączyński będzie rywalizował o miejsce w wyjściowym składzie. Brlek zadebiutował w meczu z Piastem.