Wisła Kraków. Kosztal: Chciałem zostać w Wiśle, ale klub chce mnie sprzedać
Jeszcze w maju 2018 roku przy Reymonta był traktowany jak piąte koło u wozu. Pod skrzydłami Macieja Stolarczyka stał się jednym z liderów ofensywy. Dziś Martin Kosztal może przyczynić się do uratowania klubu.

Wisła Kraków jest bliska sprzedaży Kosztala do Jagiellonii za ponad 1,2 mln zł.
Michał Białoński, Interia: Twoją wolą jest pozostanie w Wiśle?
Martin Kosztal, pomocnik Wisły: - Moją wolą było grać w Wiśle, ale dowiedziałem się, że niestety nie ma już takiej możliwości. Zobaczymy w najbliższych dniach, co się stanie.
Czyli klub chce się sprzedać?
- Tak. Wiadomo, że Wisła potrzebuje pieniędzy.
Do Jagiellonii czy do Ferencvarosu. Bliżej z domu miałbyś na Węgry niż do Białegostoku.
- Nie patrzę na to, co jest bliżej. Zobaczymy, rozstrzygnie się już w najbliższych dniach. Oferty są.
Dostałeś zaległe pieniądze, jak zareagowałeś?
- To były moje pieniądze. Cieszę się, że w końcu je otrzymałem.

MiBi, Myślenice







