Kibice Wisły na brak nudy w tym oknie transferowym nie mogą narzekać. Przygotowania do sezonu jeszcze się nie zaczęły, a do drużyny dołączyło już siedmiu piłkarzy: Aschraf El Mahdioui, Dor Hugi, Jan Kliment, Mateusz Młyński, Huber Sobol, Alan Uryga i Mikołaj Biegański. Wszystko jednak wskazuje, że to nie koniec wzmocnień. - Pracujemy nad transferami i myślę, że minimum dwóch zawodników do nas jeszcze dołączy. Już z tymi piłkarzami rozmawiamy. Chcemy sprowadzić lewego obrońcę, bo Maciej Sadlok dobrze radzi sobie na półlewym stoperze i trener właśnie tam go widzi, więc będziemy potrzebowali uzupełniania na lewej obronie - przyznaje Dawid Błaszczykowski, prezes Wisły. Jest już niemal przesądzone, że przy Reymonta dojdzie również do transferu "z" klubu. Słychać o zainteresowaniu bramkarzem Mateuszem Lisem, ale zdecydowanie najbliżej odejścia jest Felicio Brown Forbes, o czym pisaliśmy TUTAJ. W tej sytuacji krakowianie planują również wzmocnienia ofensywy. - Szukamy napastnika, ale ofensywa już teraz wygląda dość fajnie. Na prawym skrzydle są Yeboah i Starzyński, a na lewym Młyński i Dor Hugi, więc rywalizacja na pewno będzie zacięta - uważa Błaszczykowski. PJ