Interia: Po rozczarowującym poprzednim sezonie wielkimi krokami zbliża się kolejny. Jak się pan przed nim czuje i jakie są wasze oczekiwania? Łukasz Burliga: - Czuję się całkiem nieźle. Odpoczęliśmy, więc wszyscy przychodzimy ze świeżymi głowami. Po to, by pracować i osiągnąć jak najlepszy wynik. Jak na razie dołączył do was jedynie Tomasz Cywka, a wielu piłkarzy odeszło. Kadra nie wygląda imponująco. - Kilku piłkarzy odeszło i trzeba będzie tę dziurę jakoś zapełnić. Fajnie, że już teraz dołączył do nas Tomek Cywka. Sezon jest długi, a wiadomo jaką mamy na dziś kadrę. Zarząd, na czele z prezesem, będzie decydował o ruchach transferowych. Myśli pan, że uda się zapełnić braki wartościowymi graczami? Trudno znaleźć kogoś w miejsce np. Semira Stilicia. - Nie będzie łatwo znaleźć kogoś pokroju Semira, ale na pewno jest wielu młodych piłkarzy na rynku. Jeżeli dobrze trafimy, to może będzie ciekawy piłkarz. A jeżeli nie? To trzeba będzie więcej odpowiedzialności rozłożyć na całą drużynę. Czyli starać się coś zdziałać bardziej zespołowo, a mniej indywidualnościami. Prezes Robert Gaszyński chce łatać dziury młodymi piłkarzami. Myśli pan, że to jest dobra droga? - Na pewno tak, bo wiemy w jakiej sytuacji jest klub. Mimo to, kilka uzupełnień czy wzmocnień składu by się przydało. Wielu piłkarzy latem odeszło, a czy pan zastanawiał się nad wyjazdem? Były jakieś propozycje? - Na dzisiaj jest kilka zapytań, są jakieś możliwości. Mam jednak umowę z agencją menedżerską, która zajmuje się moimi sprawami. Staram się nie wnikać. Jeśli pojawi się coś konkretnego, to dopiero wtedy rozmawiamy. Na dzisiaj jestem w Wiśle i zobaczymy jak to będzie w kolejnych kilku miesiącach. A gdyby lada dzień pojawiła się konkretna propozycja, rozważyłby pan ją? - Na pewno każdą ofertę trzeba rozważyć, przemyśleć. Wiadomo też, że za rok kończy mi się kontrakt. Zobaczymy więc, czy będzie możliwość przedłużenia, czy pojawi się jakaś propozycja. Jestem otwarty na wszystkie możliwości i postaram się wybrać najbardziej rozsądną. Czyli na dziś nie można powiedzieć, że będzie pan piłkarzem Wisły Kraków w nadchodzącym sezonie? - Każdy zawodnik może tak powiedzieć. Jeśli z dnia na dzień otrzymuje się ofertę, to można odejść. Są jakieś opcje i zobaczymy jak to będzie wyglądać. Na dziś jestem w Wiśle i tutaj przygotowuję się do sezonu. Rozmawiał Łukasz Szpyrka