Niewiele rzeczy mogło tak pomóc I lidze jak... spadek Wisły Kraków. 13-krotny mistrz Polski i najbardziej utytułowana polska drużyna XXI w. wszędzie wzbudza teraz zainteresowanie. Wiślacy są jak objazdowa trupa, która sprawia, że ludzie po latach zaczynają przychodzić na stadion w swojej rodzinnej miejscowości. Tak było w Rzeszowie, gdy kibice <a class="db-object" title="Resovia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-resovia,spti,8079" data-id="8079" data-type="t">Resovii</a> po brzegi wypełnili obiekt. I tak samo ma być dziś w Opolu, gdzie ludzie również ruszyli po bilety. Ekipa Brzęczka wszędzie bowiem wzbudza zainteresowanie - każdy chce pokonać <a class="db-object" title="Wisła Kraków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-krakow,spti,8089" data-id="8089" data-type="t">Wisłę</a>, ale też np. zrobić sobie zdjęcie z były selekcjonerem reprezentacji Polski. <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-nowy-prezes-wisly-przemowil-ma-do-kibicow-jedna-prosbe,nId,6199347#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Nowy prezes Wisły przemówił! Ma do kibiców jedną prośbę</a> - Ja na takich meczach się wychowałem i dla mnie to jest wielka radość i przyjemność. Bez takich spotkań i klubów nigdy nie będzie piłki na najwyższym poziomie - podkreśla Brzęczek. Wiślacy nie tylko wzbudzają wielkie zainteresowania, ale też sprawiają, że rywale mocniej się mobilizują. Dla niektórych mecz przeciwko Wiśle Kraków to jedno z najważniejszych spotkań w życiu, więc robią wszystko, by zachować z niego miłe wspomnienia. - Dla większości I-ligowych drużyn mecze z nami to wyjątkowe spotkania, więc tym bardziej musimy tej roli podołać, ale także mieć pokorę i szacunek do przeciwnika. Na boisku nie jest ważna nazwa klubu, ale determinacja, umiejętności i poświęcenie. To decyduje, kto zdobędzie punkty - zaznacza Brzęczek. <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-co-z-nowym-napastnikiem-wisly-trener-jerzy-brzeczek-ucina-pl,nId,6199814#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Co z nowym napastnikiem Wisły? Trener Jerzy Brzęczek ucina plotki!</a> Na razie jego drużyna z rolą faworyta radzi sobie całkiem nieźle, bo w trzech meczach zdobyła siedem punktów. Znacznie gorzej idzie Odrze, która jako jedyny zespół w lidze przegrała wszystkie spotkania. Opolanie byli słabsi od <a class="db-object" title="Bruk-Bet Termalica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bruk-bet-termalica,spti,8098" data-id="8098" data-type="t">Bruk-Bet Termaliki Nieciecza</a> (1-2), <a class="db-object" title="Podbeskidzie Bielsko-Biała" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-podbeskidzie-bielsko-biala,spti,8071" data-id="8071" data-type="t">Podbeskidzia Bielsko-Biała </a>(1-2) oraz <a class="db-object" title="Zagłębie Sosnowiec" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-zaglebie-sosnowiec,spti,8082" data-id="8082" data-type="t">Zagłębia Sosnowiec</a> (1-4). - Ale to nie odzwierciedla wartości tej drużyny. Liczba stwarzanych sytuacji pokazuje, że to zespół, który nieprzypadkowo w zeszłym sezonie walczył o awans do Ekstraklasy. Szczególnie w ofensywie są nieobliczalni, więc to będzie jedno z trudniejszych spotkań - uważa Brzęczek. Odra Opole - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Odra Opole - Wisła Kraków dziś o godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Box, relacja na Sport.Interia.pl.