"Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że znowu tutaj jestem. Kiedy widzę, jak wszyscy mnie miło witają, pamiętają o mnie, to na mojej twarzy także od razu pojawia się uśmiech. Jestem szczęśliwy" - rozpoczął swoją kilkuminutową relację z pobytu pod Wawelem Ivica. "Odchodząc z Wisły, mówiłem, że przynajmniej raz na kilka miesięcy będę starał się wracać do Krakowa i odwiedzać Was, to miasto. Zostawiłem tu przyjaciół, miasto, które pokochałem. Dlatego jestem. Niestety, przyjechałem tylko na kilka dni" - zaznaczył. "Żałuję, że nie mogę zostać do meczu z Pogonią. Dlaczego? Bo jak ostatnio tu byłem, to Wisła zwyciężała. Mam nadzieję, że bez mojej pomocy także wygrają i kibice "Białej Gwiazdy" będą mogli się cieszyć z trzech punktów. Wisła zawsze będzie Wisłą" - stwierdził. Iliev opowiadał także o swoim życiu prywatnym: "Nie mogę oczekiwać nic więcej ponad to, czego teraz doświadczam: urodziło mi się kolejne dziecko. Jestem spełniony i szczęśliwy!"