Jeszcze przed startem spotkania na murawie stadionu przy ulicy Reymonta 22 zrobiło się bardzo ciekawie. Rzuty karne na bramkę strzeżoną przez byłego bramkarza, a obecnie prezesa Wisły Kraków Roberta Gaszyńskiego strzelali kibice, którzy wylicytowali taką możliwość w specjalnej aukcji. Następnie do piłki ustawionej ne jedenastym metrze podchodzili byli królowie strzelców w barwach "Białej Gwiazdy" - Tomasz Frankowski, Kazimierz Kmiecik i Maciej Żurawski, którzy uderzali na bramkę strzeżoną przez kibiców-śmiałków, którzy wykupili sobie to prawo kilka dni przed startem imprezy. Po gorącym powitaniu wszystkich zawodników, wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, po którym ubrana na czerwono drużyna Gwiazd zaczęła spotkanie. Charytatywne widowisko rozpoczęło się z przytupem, od przepięknego trafienia z dystansu autorstwa Tomasza Cywki w 9. minucie. Pomocnik wykorzystał błąd w wyprowadzeniu piłki obrońców zespołu Gwiazd i kropnął nie do obrony. Kilka minut później Cywka ponownie spróbował uderzenia zza pola karnego, ale tym razem Mariusz Pawełek odbił piłkę do boku. Gwiazdy Białej Gwiazdy nie pozostały dłużne rywalom. W odpowiedzi na strzały Cywki, swój celownik sprawdził Marek Zieńczuk, ale grający obecnie w Ruchu Chorzów skrzydłowy pomylił się o kilkanaście centymetrów. Pomimo że na boisku nie działo się zbyt wiele, kibice bawili się wspaniale. Raz po raz pozdrawiali poszczególnych piłkarzy z zespołu Gwiazd. Ubrani na biało wiślacy nie zadowolili się skromnym prowadzeniem i dążyli do zmiany rezultatu. Po jednym z dośrodkowań z prawej strony boiska, refleks Siergieja Pareiki sprawdził Maciej Sadlok. Estończyk nie dał się jednak zaskoczyć i kapitalnie interweniował. Pareiko nie miał jednak szans trzy minuty później. W 35. minucie, po centrze Arkadiusza Głowackiego i zgraniu Rafała Boguskiego, piłkę do bramki Gwiazd skierował Paweł Brożek. Nie minęło sześćdziesiąt sekund, a Brożek ponownie wpakował piłkę do bramki. Tym razem napastnik uderzył technicznie i piłka wtoczyła się do siatki. Tuż przed przerwą Kamil Kosowski zagrał do Macieja Żurawskiego tak, jak robił to w najlepszych czasach krakowskiego klubu w XXI wieku. "Władca muraw" stanął oko w oko z Michałem Miśkiewiczem, ale bramkarz Wisły nie dał się zaskoczyć. W przerwie, kiedy zawodnicy zbierali siły na drugą połowię, kibiców rozgrzewał folklorystyczny zespół pieśni i tańca "AGH Krakus", który pojawił się na środku boiska. Po wznowieniu rywalizacji pierwsze do ataku ruszyły Gwiazdy. Z dystansu swojego szczęścia spróbował Kosowski, ale Miśkiewicz w ostatniej chwili odbił piłkę za linię końcową. Kilka minut później przed szansą stanęli podopieczni Kazimierza Moskala. Brożek fantastycznie zagrał do Łukasza Burligi, ale wiślacki defensor przestrzelił ponad bramką Radosława Majdana. W 73. minucie bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Sadlok, a kiks popełnił Artur Sarnat, któremu piłka wyleciała z rąk. Dwukrotny mistrz Polski zreflektował się jednak w porę i jeszcze przed linią bramkową ponownie chwycił futbolówkę. Minutę później Kosowski wywalczył jedenastkę dla Gwiazd. "Kosa" szarżował w szesnastce Michała Buchalika, a zagraniem ręką ratował się Grzegorz Gulczyński. Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Żurawski, który perfekcyjnym strzałem zdobył pierwszego gola dla zespołu prowadzonego przez Franciszka Smudę. Dziewięć minut przed końcem meczu Kazimierz Moskal zamienił trenerski dres na meczową koszulkę zespołu Gwiazd i pojawił się na murawie. W końcówce meczu bramki posypały się jak z rękawa. W przeciągu niespełna pięciu minut do bramki Gwiazd trafili Boban Jović, Kamil Kuczak i Wawrzyniec Rajchel. Ostatni ze strzelców to kibic, który wykupił możliwość krótkiego występu w tym spotkaniu. Cały dochód zgromadzony w ramach wiślackiego święta zasili konto klubowe Wisły, która od kilku miesięcy boryka się z problemami finansowymi. Wisła Kraków - Gwiazdy Białej Gwiazdy 6-1 (3-0)Bramki: Tomasz Cywka (9.), Paweł Brożek (35.), (36.), Boban Jović (85.), Kamil Kuczak (88.), Wawrzyniec Rajchel (89.) - Maciej Żurawski (75. - k.) Wisła Kraków: 33. Radosław Cierzniak (31, 1. Michał Miśkiewicz; 62, 22. Michał Buchalik) - 5. Boban Jović, 6. Arkadiusz Głowacki, 43. Piotr Żemło, 4. Maciej Sadlok (83, 24. Szymon Witek) - 9. Rafał Boguski (71, 30. Jakub Mordec), 21. Łukasz Burliga, 19. Tomasz Cywka, 10. Denis Popovič (46, 27. Kamil Kuczak), 40. Grzegorz Marszalik (40, 7. Szymon Machaczka; 46, 40. Grzegorz Marszalik; 86, 11. Wawrzyniec Rajchel) - 23. Paweł Brożek (71, 35. Grzegorz Gulczyński). Legendy Wisły Kraków: 81. Mariusz Pawełek (23, 25. Sergei Pareiko; 46, 33. Radosław Majdan; 65, 1. Artur Sarnat; 86, 1. Sławomir Sakłak) - 4. Marcin Baszczyński (32, 8. Piotr Brożek), 3. Marcelo (46, 30. Tomasz Kłos), 25. Cléber (46, 22. Mariusz Jop; 66, 5. Jacek Matyja), 10. Nikola Mijailović (46, 3. Maciej Stolarczyk; 82, 8. Grzegorz Pater) - 8. Grzegorz Pater (23, 7. Damian Gorawski; 67, 2. Marek Motyka), 7. Radosław Sobolewski (46, 7. Krzysztof Bukalski; 61, 17. Marek Zieńczuk), 2. Mirosław Szymkowiak (23, 29. Olgierd Moskalewicz; 83, 7. Kazimierz Moskal), 17. Marek Zieńczuk (23, 5. Kamil Kosowski) - 9. Maciej Żurawski (46, 10. Kazimierz Kmiecik; 67, 9. Maciej Żurawski), 21. Tomasz Frankowski (40, 10. Robert Machaczka; 46, 31. Marcin Kuźba; 83, 21. Tomasz Frankowski). Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).Widzów: 15 068. Z Krakowa Kamil Kania