Wisła wygrzebała się ze strefy spadkowej. Po spotkaniu z Zagłębiem Lubin (2-2) "Biała Gwiazda" zajmuje 13. miejsce z dorobkiem 15 punktów. Podopieczni Dariusza Wdowczyka mają jednak tylko "oczko" przewagi nad ostatnią Koroną Kielce i przedostatnim Ruchem Chorzów."Staram się studzić głowy zawodników, żeby nie podejść do tego meczu z Górnikiem Łęczna zbyt luźno. Oczywiście jeżeli będziemy wykonywać sumiennie swoje zadania na boisku to wynik musi być dobry. Jednak są momenty, gdy zbyt łatwo oddajemy inicjatywę przeciwnikowi. Dlatego po meczu z Zagłębiem mam spory niedosyt - ponieważ nie kontrolujemy tego, co dzieje się na boisku, zbyt szybko oddaliśmy inicjatywę "Miedziowym". Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale na pewno musimy poprawić przesuwanie poziome. Takich mankamentów jest więcej. Wszystkie błędy staramy się pokazywać na odprawach. Oczywiście pokazujemy też dobre zagrania - tak, żeby one też się utrwaliły w świadomości piłkarzy, ale praca nad naszymi słabościami jest bardzo ważna" - powiedział Wdowczyk cytowany na oficjalnej stronie internetowej krakowskiego klubu.Wiślacy nie przegrali od sześciu spotkań. "Taka seria oddziałuje na zawodników. Wpływa z pewnością na konstruowanie akcji, na pewność siebie - na to, że to co sobie zakładamy udaje się na murawie. Na razie jednak nie spoglądamy w tabelę, bo te różnice są tak małe, że znowu jeden przegrany mecz może nas zepchnąć do strefy spadkowej" - podkreślił.Niedzielny rywal Wisły plasuje się tuż za nią w tabeli. "Ostatnie mecze nie odzwierciedlają tego, jaką drużyną jest Górnik. Oglądałem ich spotkanie ze Śląskiem i muszę powiedzieć, że potrafili konstruować dobre akcje pod bramką przeciwnika. To niebezpieczny zespół, który bazuje na błędach rywala i potrafi je wykorzystać. Na dodatek ma w swoich szeregach kilku zawodników o słusznej posturze, więc tym bardziej musimy uważać przy stałych fragmentach gry. Każdy kto myśli, że to będzie łatwa przeprawa jest po prostu w błędzie" - zaznaczył Wdowczyk. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy