Wisła Kraków. Fatos Beciraj: Robiłem wszystko, by zostać piłkarzem
- To nie jest tak, że da się przyzwyczaić do wojny i żyć z nią normalnie. Ale kiedy jesteś dzieckiem, to myślisz tylko o tym, by zrealizować marzenia. A ja robiłem wszystko, by zostać piłkarzem - mówi w rozmowie z Interią urodzony w Kosowie Fatos Beciraj, który dziś gra w reprezentacji Czarnogóry, a miesiąc temu został zawodnikiem Wisły Kraków.

Piotr Jawor, Interia: Zdążyłeś się już urządzić w Krakowie?
Fatos Beciraj: Tak, czuję się tu bardzo dobrze. Mam już wynajęte mieszkanie, więc teraz mogę skupić się tylko na grze. Co prawda moja rodzina jest jeszcze w Czarnogórze, ale po drugiej kolejce Ekstraklasy jadę na zgrupowanie reprezentacji i po nim wszyscy razem wrócimy do Krakowa.
Urodziłeś się w Kosowie. Gdy byłeś dzieckiem, trwała wojna w byłej Jugosławii. Jak wspominasz tamten czas?
- Kiedy jesteś dzieckiem, myślisz tylko o tym, by zrealizować swoje marzenia. A ja robiłem wszystko, by zostać piłkarzem. Ale rzeczywiście, było ciężko. To nie jest tak, że da się przyzwyczaić do wojny i żyć z nią normalnie. Choć przyznam szczerze, że nie lubię i nie chcę mówić o wojnie...
Ja miałem to szczęście, że dość wcześnie przeniosłem się do Czarnogóry. Było to zaraz po ukończeniu pełnoletności. Do dziś dziękuję ludziom z Czarnogóry, że dali mi szansę. Teraz reprezentuję Czarnogórę i jestem bardzo szczęśliwy.
Ale podobno miałeś ofertę gry dla Kosowa.
- Nie, gdy powstała reprezentacja, to nikt do mnie nie dzwonił. Zresztą od 10 lat jestem reprezentantem Czarnogóry i na pewno bym reprezentacji nie zmienił.
Czarnogóra, Chorwacja, Chiny, Białoruś, Rosja, Belgia, Izrael - grałeś w wielu miejscach. Gdzie byłeś w najlepszej formie?
- Chyba teraz, bo czuję się bardzo dobrze. Naprawdę (śmiech). W Dinamie Zagrzeb miałem świetny czas. Graliśmy w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej, cztery razy byliśmy mistrzami Chorwacji, zdobyliśmy dwa puchary. To był wspaniały okres.
Wtedy też zdobyłeś bramkę na Santiago Bernabeu.
- Już gra na tym stadionie była dla mnie niesamowita, bo Realowi kibicuję od dziecka. Oglądasz ich w telewizji, a później przeciwko nim grasz. Kapitalne uczucie.
Z kim się wymieniłeś koszulką?
- Po meczu u nas nie pamiętam, ale w Madrycie koszulkę zostawiłem dla siebie. Przypomina mi o zdobytej tam bramce.
Ostatnim twoim klubem było Maccabi Natanja. Nie chciałeś zostać w Izraelu?
- Jak tam się przenosiłem , to nic nie wiedziałem o Izraelu. Zaskoczyła mnie jakość ligi, gra tam wielu dobrych zawodników. Mają fajne stadiony, a do tego w pierwszym sezonie mieliśmy niezłe wyniki [Maccabi Natanja zajęło trzecie miejsce]. Strzeliłem 13 goli, ale później było już gorzej, pandemia też wiele zmieniła. Przed koronawirusem rozmawialiśmy o nowym kontrakcie, ale później warunki się zmieniły. Miałem jeszcze kilka ofert z Izraela, ale wtedy odezwała się Wisła i doszliśmy do porozumienia.
Cały czas grałeś też w kadrze Czarnogóry, w tym kilka razy przeciwko Polsce, więc miałeś okazję rywalizować z Robertem Lewandowskim.
- Bardzo dobrze pamiętam te spotkania. Lewandowski to jeden z najlepszych zawodników na świecie, ścisły top. Strzela wiele goli, osiąga świetne wyniki. W obecnej formie jest chyba najlepszym snajperem na świecie.
Wróćmy do Polski, a tutaj sezon zaczęliście fatalnie, bo od porażki z trzecioligowym KSZO w Pucharze Polski.
- To okropne uczucie, nie można przegrywać w takim stylu. Po takiej porażce atmosfera jest fatalna, ale na drugi dzień wszystko sobie wyjaśniliśmy. Wiemy, co nie zagrało. Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy. Musimy zrehabilitować się w poniedziałek z Jagiellonią i dołożymy wszelkich starań, żeby wynagrodzić to kibicom.
A jaki jest twój cel na ten sezon?
- Nigdy takich celów sobie nie stawiałem, ale mogę zapewnić kibiców, że dam z siebie wszystko. Za nami intensywne przygotowania, więc liczę, że będzie dobrze.
Niewykluczone, że za zdobywanie bramek będziesz odpowiedzialny wraz z Aleksandrem Buksą, który w Polsce uznawany jest za wielki talent.
- Gdy przychodziłem, to wiele osób o nim mówiło. Ma duży potencjał i szansę na międzynarodową karierę.
Rozmawiał Piotr Jawor


![O której walka Jake Paul - Joshua? Gdzie oglądać? [TRANSMISJA, STREAM]](https://i.iplsc.com/000M30VQGDHB3JFI-C401.webp)





