Współwłaściciele Wisły mają również dość marazmu sportowego i wzięli się ostatnio ostro do roboty. Od 1 lipca dyrektorem sportowym zostanie Tomasz Pasieczny, a już od dzisiaj urzędowanie przy Reymonta rozpoczął ceniony słowacki szkoleniowiec Gul'a, u którego fachu uczył się znany z Zagłębia Lubin Martin Szevela. Kuba Błaszczykowski akceptował trenera Gul'ę W procesie wyboru nowego trenera uczestniczył też aktywnie Jakub Błaszczykowski. Współwłaściciel i kapitan Wisły najpierw rozmawiał z Gul’ąna jego prośbę, a później uczestniczył w posiedzeniach Rady Nadzorczej, która negocjowała dwuletni kontrakt ze szkoleniowcem. Prezes D. Błaszczykowski powiedział otwarcie, że z poprzedniego sezonu nikt nie jest zadowolony. - Miejsce w tabeli nie satysfakcjonuje nie tylko nas, a zwłaszcza kibiców. Sportowo wiele do poprawy. Licząc z tymi zimowymi wykonaliśmy już pięć transferów, planujemy zrobić trzy kolejne. Zatrudniliśmy dyrektora sportowego, a teraz jest nowy trener. To ważne elementy dwu-trzyletniego planu, który ma doprowadzić do powrotu Wisły na należne jej miejsce, do pierwszej, pucharowej czwórki - zapowiedział prezes Dawid Błaszczykowski. Gul'a i jego sztab czyli Zimen, Kubalik, Kojnok Negocjacje z trenerem Gul'ą trwały trzy tygodnie. Słowak pozytywnie opiniował transfer czeskiego napastnika Jana Klimenta. Przy Reymonta będzie pracował z asystentami, których miał w Viktorii Pilzno: Marianem Zimenem, Ladislavdem Kubalikiem i specem od przygotowania motorycznego Martinem Kojnokiem. W sztabie Guli pozostanie żywa legenda Wisły Kazimierz Kmiecik. Wisła zapowiada trzy transfery Wisła planuje jeszcze trzy transfery. Zanosi się też na to, że jeden zawodnik ją opuści. Jeśli dojdzie do tego, prezes Błaszczykowski zapowiedział właściwą reakcję klubu. Zaprzeczył, jakoby klub miał opuścić bramkarz Mateusz Lis, którego łączy z Wisłą kontrakt do końca sezonu 2021/2022. - Nie ma żadnej oferty na Mateusza - zapewnia sternik wiślaków. D. Błaszczykowski i trener Gul’a mają tę samą wizję futbolu: Wisła od nowego sezonu ma grać ofensywnie, szybko, krótkimi podaniami, czyli po krakowsku. - Ważny aspekt w wyborze trenera było przełożenie jego pracy na rozwój drużyny. Mamy ciekawych zawodników między 18. a 20. rokiem życia. Chcemy ich wprowadzać do gry, by w przyszłości znaczyli o sile Wisły Kraków - zapowiada. Trener Gul’a nie ukrywa, że miał oferty z innych klubów, m.in. Jagiellonii i Dunajskej Stredy. - Wierzę, że zrobiłem dobrze, wybierając Wisłę. Jestem zadowolony, że dostałem taką szansę. Prowadzić tak istotny klub jak Wisła jest dla mnie zaszczytem. Wierzę, że wspólnie z klubem, kibicami uda nam się osiągnąć sukces - nie kryje Słowak. 16 czerwca piłkarze Wisły przejdą testy na obecność koronawirusa, dzień później rozpoczną treningi w swej bazie w Myślenicach. Od 7 lipca wyjadą na tygodniowy obóz do Arłamowa. Nie tylko trener Gul’a liczy na kolejne wzmocnienia. "Biała Gwiazda" ma braki na skrzydłach i wśród ofensywnych pomocników. - Wierzę w projekt Wisła Kraków. Zawsze marzyłem, by prowadzić taki klub - zakończy 45-letni Słowak. Michał Białoński, Interia