Prawie 29 tysięcy kibiców obserwowało z trybun przy Reymonta 195. Wielkie Derby Krakowa. Żadna z drużyn nie może być w pełni usatysfakcjonowana, bo Wisła zremisowała z Cracovią 1-1. - Wiedzieliśmy, jaki jest ciężar gatunkowy tego spotkania - powiedział Rafał Boguski z Wisły.
Boguski ostatnio błyszczał skutecznością. W czterech spotkaniach strzelił aż siedem goli, a dwa razy popisywał się hat-trickami (z Górnikiem Łęczna i z Arką Gdynia). W pojedynku z Cracovią swojego dorobku bramkowego nie powiększył. Wyręczył go Petar Brlek, który już w 3. minucie dał prowadzenie Wiśle kapitalnym uderzeniem z dystansu.
"Biała Gwiazda" nie "dowiozła" korzystnego wyniku do końca. W 72. minucie do wyrównania doprowadził Krzysztof Piątek po błędzie Bobana Jovicia.
- Spodziewaliśmy się, że będzie dużo walki, trochę mniej ładnej piłki. Tak jak w każdym meczu z Cracovią - ocenił Boguski.
- Na pewno chcieliśmy kontrolować to spotkanie tak, jak z Lechią. Cracovia jednak lepiej zabezpieczała się przed naszymi szybkimi atakami - dodał.
Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy
Ranking Ekstraklasy - kliknij!