Wisła Kraków. Co się dzieje z Alanem Urygą?
Przerwała miała potrwać sześć tygodni, a trwa już szesnaście. Alan Uryga ciągle nie jest zdolny do gry, a nawet nie trenuje na pełnych obrotach. - Jeśli wróci przedwcześnie, to w rehabilitacji możemy znów cofnąć się o kilka tygodni - podkreśla Adrian Gul’a, trener Wisły.

Uryga kość w stopie złamał podczas wakacji. Po powrocie do Krakowa przeszedł operację, a klub poinformował, że rehabilitacja będzie trwała ok. sześciu tygodniu. Czas jednak mijał, a kibice próżno szukali 27-letniego pomocnika na zdjęciach z treningów.
Wisła. Uryga czeka już 16 tygodni
Uryga nie wrócił do treningów ani po sześciu, ani nawet po szesnastu tygodniach. W sierpniu przy Reymonta mieli nadzieję, że może dołączy do zespołu po przerwie na reprezentację, ale ta była dwa tygodnie temu, a zawodnik wciąż nie trenuje na pełnych obrotach.
- Nie mamy nic nowego do powiedzenia, Alan dalej jest w treningu biegowym. Jeśli kolejny etap rehabilitacji zostanie wdrożony, to poinformujemy o tym w specjalny komunikacie - ucina Karolina Biedrzycka, rzeczniczka klubu.
Adrian Gul’a, trener Wisły: - Musimy być cierpliwi. To specyficzna kontuzja i organizm może na nią różnie reagować. Dziś Alan już biega, ale nie da się powiedzieć, czy np. za miesiąc będzie gotowy. Trzymamy za niego kciuki, by mógł z nami zacząć trenować.
Wisła. Gula: Uryga to fantastyczna profesjonalista
Sytuacja Urygi wygląda niezbyt optymistycznie, ale jego brak na razie nie jest aż tak widoczny, bo trener Gula wybiera między Michalem Frydrychem, Serafinem Szotą i Maciejem Sadlokiem, a w kadrze ma także Adiego Mehremicia. Wkrótce jednak natężenie meczów będzie większe, zaczną się również przymusowe przerwy z powodu żółtych kartek. Wtedy Uryga będzie znacznie bardziej potrzebny.
- Wkrótce zrobimy raport medyczny, ale każde ciało reaguje inaczej. Mogę jednak powiedzieć, że Alan jest fantastycznym profesjonalistą. Pierwszy zjawia się w naszej bazie w Myślenicach, a do domu jedzie ostatni. On i nasi fizjoterapeuci robią wszystko, by mógł wrócić jak najszybciej. Nie chcemy jednak zrobić tego za szybko, bo to bardzo ważny zawodnik dla przyszłości Wisły. Jak wróci przedwcześnie, to w rehabilitacji możemy znów cofnąć się o kilka tygodni. Wierzę, że wróci bardzo mocny. Ma nasze maksymalne wsparcie - podkreśla Gul’a.
Tymczasem krakowianie, po wygranej w Pucharze Polski ze Stalą Mielec, przygotowują się do kolejnego starcia w Ekstraklasie. W niedzielę (godz. 17.30) podejmują Pogoń Szczecin. Relacja w Interii.
Piotr Jawor










