Po dwóch meczach I ligi piłkarze Wisły Kraków mają cztery punkty. Wynik nie jest zły, ale znacznie lepiej spisali się kibice, którzy dopisali zarówno na inauguracji przy Reymonta, jak i podczas piątkowego spotkania w Rzeszowie. Wisła Kraków. Bardzo wysoka frekwencja Po spadku władze Wisły martwiły się o frekwencję, bo kibice byli wściekli na piłkarzy i zarząd, czego wyraz dali podczas ostatniego spotkania w Ekstraklasie. Na inaugurację I ligi jednak nie zawiedli i na trybunach usiadło 15811 osób. Była to zdecydowanie najwyższa frekwencja w I lidze (drugie pod względem frekwencji było spotkanie Ruch Chorzów - Skra Częstochowa - 8026 widzów), a w Ekstraklasie więcej ludzi obejrzało tylko mecz Górnik Zabrze - Cracovia (16748). Z kolei w drugiej kolejce I ligi najwyższą frekwencję miało także spotkanie z udziałem wiślaków - wyjazdowy mecz z Resovią. Obejrzał je komplet widzów - 5500, w tym spora grupa z Krakowa. Teraz przy Reymonta czekają na I-ligowy hit rundy jesiennej, czyli potyczkę z Arką Gdynia. Na to spotkanie krakowianie próbują przyciągać kibiców wizją pobicia frekwencyjnego rekordu wszech czasów na zapleczu Ekstraklasy. Ten został ustanowiony w 2017 r., gdy mecz Górnika Zabrze z GKS-em Katowice obejrzało 20987 kibiców. Na swojej stronie internetowej Wisła zamieściła licznik, który informuje, ile biletów oraz karnetów zostało sprzedanych oraz ile brakuje do pobicia rekordu. Na razie uprawnionych do wejścia na sobotnie spotkanie jest ponad 6 tys. ludzi, więc do pobicia brakuje zakupu jeszcze ok. 15 tys. wejściówek. Taki wynik będzie bardzo trudno osiągnąć, choć w przypadku sprzedaży biletów obowiązuje prawidłowość, że im bliżej meczu, tym każdego dnia biletów sprzedaje się więcej. Wisła Kraków - Arka Gdynia. Gdzie i kiedy obejrzeć mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Arka Gdynia w sobotę o godz. 17.30, transmisja w Polsacie Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ