<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/wisla-krakow-arka-gdynia,5060" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Kraków - Arka Gdynia!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/wisla-krakow-arka-gdynia,id,5060" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo na urządzeniach mobilnych</a> W pierwszych wiosennych meczach obie ekipy notowały remisy. "Biała Gwiazda" podzieliła się punktami wynikiem 1-1 z Lechią Gdańsk, Arka bezbramkowo zremisowała z Lechem Poznań. Spotkanie znacznie lepiej rozpoczęli goście, którzy już w 11. minucie wyszli na prowadzenie. Damian Zbozień dośrodkował z prawej strony, ale w piłkę nie trafił Mateusz Szwoch. Dopadł do niej z drugiej strony Adam Marciniak i dograł do Patryka Kuna, który zrobił to, co nie udało się Szwochowi. Strzał ze środka pola karnego wylądował w bramce. Wisła z wyrównania cieszyła się już dziewięć minut później, gdy Pavels Steinbors "wypluł" uderzenie Jesusa Imaza, a Carlitos wyłuskał piłkę i skierował ją do pustej bramki. Jak się jednak okazało - radość była przedwczesna, gdyż sędzia Szymon Marciniak dostał sygnał od systemu VAR, że Carlitos w momencie oddania strzału przez Imaza był na minimalnym spalonym. Czarodziej z Hiszpanii nie załamał się jednak anulowaniem bramki i już kilka chwil później znów był bliski strzelenia gola. Jego uderzenie z rzutu wolnego odbiło się jednak od słupka bramki. Mimo że Arka prowadziła to Leszek Ojrzyński nie był zadowolony z gry niektórych swoich podopiecznych i jeszcze przed przerwą zdjął z boiska Grzegorza Piesio, posyłając w bój Michała Nalepę. Ta zmiana nie zdała się jednak na wiele - tuż przed końcem pierwszej połowy kapitalnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Imaz i było 1-1. Skrzydłowy posłał bombę z ponad 20 metrów, a zaskoczony Steinbors nie zdążył z interwencją. "Biała Gwiazda" na prowadzenie wyszła już sześć minut po przerwie, po katastrofalnym błędzie Steinborsa. Po uderzeniu z rzutu wolnego Carlitosa łotewski bramkarz wypuścił piłkę z rąk, a Zoran Arsenić nie miał problemu ze skierowaniem jej do pustej bramki. W tamtym momencie to Arka musiała odrabiać straty, ale udało jej się to już w 60. minucie. Wiślacy wybili piłkę z pola karnego po rzucie rożnym, ale ta szybko w nie wróciła. Marcin Wasilewski złamał linię spalonego, dzięki czemu Michał Marcjanik nie był na ofsajdzie i nieatakowany przez nikogo spokojnie pokonał Buchalika. Podrażniona Wisła nie spoczęła na szukaniu zwycięskiej bramki i w 83. minucie dopięła swego. Po dośrodkowaniu Carlitosa z rzutu wolnego piłka spadła pod nogi Arsenicia, a ten z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki obok bezradnego Steinborsa. W doliczonym czasie gry goście mieli szansę na doprowadzenie do remisu, a piłkę meczową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego miał Adam Marciniak. Obrońca Arki wygrał pojedynek główkowy, ale dobrą interwencją popisał się Buchalik. Dzięki wygranej "Biała Gwiazda" wyprzedziła Arkę i awansowała do górnej ósemki tabeli. WG Wisła Kraków - Arka Gdynia 3-2 (1-1) Bramki: 0-1 Kun (11.), 1-1 Imaz (45.), 2-1 Arsenić (51.), 2-2 Marcjanik (60.), 3-2 Arsenić (83.). Wisła Kraków: Michał Buchalik - Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Zoran Arsenić, Maciej Sadlok - Nikola Mitrović, Tomasz Cywka (66. Tibor Halilović), Pol Llonch - Rafał Boguski (80. Denys Bałaniuk), Carlitos (90. Marko Kolar), Jesus Imaz. Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Patryk Kun, Andrij Bogdanow (84. Siergiej Kriwiec), Antoni Łukasiewicz, Mateusz Szwoch, Grzegorz Piesio (41. Michał Nalepa) - Ruben Jurado (56. Enrique Esqueda). Żółte kartki: Tomasz Cywka - Adam Marciniak, Antoni Łukasiewicz, Patryk Kun. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 10 027. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>