"Z wielką przykrością stwierdzam, że ostatecznie nie mogłem udać się na mecz reprezentacji Haiti. Doznałem drobnego urazu. Razem ze sztabem medycznym oraz trenerem Franciszkiem Smudą podjęliśmy decyzję, iż najlepszym rozwiązaniem dla mnie i Wisły będzie, jeśli zostanę, wyzdrowieję i przygotuję się jak najlepiej do bardzo trudnych wrześniowych spotkań" - wytłumaczył swój powrót piłkarz Wisły. Bliższa prawdy jest jednak wersja mówiąca o tym, że Sarki nie spełnił wymogów wizowych i nie dotarł do USA, cofnięto go już z lotniska we Frankfurcie. W ten sposób Sarki, zamiast tracić formę podczas podróży, przygotowuje się z Wisłą do meczów z Zawiszą Bydgoszcz oraz Legią Warszawa. Przed powrotem na boiska T-Mobile Ekstraklasy wiślaków czeka spotkanie sparingowe w Sędziszowie Małopolskim, z okazji 100-lecia tamtejszego klubu - MLKS Lechia. Jak twierdzi trener Marcin Broniszewski, sztab szkoleniowy w przerwie na mecze reprezentacji narodowych skupił się przede wszystkim na poprawieniu gry taktycznej w obronie oraz ataku. "Pamiętajmy, że w związku z rozgrywkami reprezentacji nie możemy skorzystać ze wszystkich piłkarzy. Dlatego przede wszystkim skupiamy się na ćwiczeniach z piłką oraz na ulepszeniu taktyki zespołu, a także na jej nowych elementach" - powiedział Broniszewski cytowany przez oficjalny serwis internetowy Wisły.