- Levadia Tallin to dla nas wielka niewiadoma na dzień dzisiejszy. Zadanie mamy jasne: wygrać dwa mecze, przejść dalej i nie oglądać się na to, z jakiego kraju jest przeciwnik - stawia sprawę otwarcie kierownik Wisły Kraków i jej były świetny pomocnik Ryszard Czerwiec. - Drużyny z krajów nadbałtycki prezentują styl rosyjski z domieszkami skandynawskiewgo, gdyż wielu zawodników gra na co dzień w Finlandii, Norwegii, czy Szwecji - charakteryzuje Czerwiec. - Należy się zatem spodziewać, że rywal będzie dobrze przygotowany fizycznie. Powinien jednak odstawać jeśli chodzi o sprawy taktyczne, czy techniczne. Pod tym względem Wisła jest o wiele lepsza. Wyniki losowania zastały na urlopie prawoskrzydłowego "Białej Gwiazdy" Patryka Małeckiego, który tydzień później rozpocznie przygotowania z uwagi na grę w młodzieżowej reprezentacji Polski. - W walce o Ligę Mistrzów nie ma "kelnerów", Levadia do nich też pewnie nie należy, skoro wygrała mistrzostwo swojego kraju. Jesteśmy faworytami, ale to nie znaczy, że będziemy mogli rywala zlekceważyć. Nic takiego się nie stanie - zapewnił nas czołowy piłkarz "Białej Gwiazdy" Patryk Małecki.