Oto fragmenty wniosku, jaki Wisła skierowała do Polskiego Związku Piłki Nożnej: "Działając w imieniu spółki Wisła Kraków Spółka Akcyjna, na podstawie § 1 ust. 5 w związku z § 2 ust. 1 w związku z § 12 ust. 2 pkt. 4 w związku z § 19 pkt. 1 i 6 w związku z § 20 ust. 1 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN (tekst jednolity - stan prawny na dzień 26 września 2008 roku), wnoszę niniejszym o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i wymierzenie kary dyscyplinarnej Panu Antoniemu Piechniczkowi w związku z następującą wypowiedzią, którą wygłosił on w dniu 28 lutego 2011r. w wywiadzie z dziennikarzem Gazety Wyborczej Michałem Szadkowskim w artykule 'Dlaczego Wisła dyskryminuje Polaków': Antoni Piechniczek: (...) Problem w tym, że Cupiał otacza się ludźmi, którym świetnie płaci i których jedynym marzeniem życiowym było znalezienie się w jego ekipie. Rozlicza ich z rezultatów, więc ci idą po linii najmniejszego oporu i stąd bierze się zaciąg holenderski, hiszpański i Bóg wie jeszcze jaki. Gdyby trafił na inteligentnego i młodego trenera polskiego, to on powiedziałby tak: szanowny panie Cupiał, daję panu gwarancję, że ze mną wyniki osiągnie pan nie gorsze niż do tej pory, a zaoszczędzi pan dużo pieniędzy, bo nie siedzę w kieszeni jakiegoś agenta i nie będę się decydował na kosztowne transfery, tylko poszukam piłkarzy, którzy kochają piłkę, chcą się rozwijać i będą się cieszyć z gry w Wiśle. Michał Szadkowski: Pan zakłada, że Valckx i Maskaant sprowadzają obcokrajowców, bo mają układy z agentami, a nie dlatego, że to są dobrzy piłkarze? Antoni Piechniczek: - Oczywiście, że tak. Gdyby sięgnął pan pamięcią, zobaczyłby pan, jak to szło od góry. UZASADNIENIE W dniu 28 lutego 2011r. w wydaniu dziennika Gazeta Wyborcza oraz w portalu sport.pl opublikowany został wywiad z wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz senatorem RP Panem Antonim Piechniczkiem. Nie wchodząc w polemikę z bardzo dyskusyjnymi poglądami wygłaszanymi przez Antoniego Piechniczka w w/w wywiadzie nie dotyczącymi spółki Wisła Kraków SA podkreślić należy, iż znalazły się w nim sformułowania naruszające w sposób rażący dobra osobiste pracowników Wisły Kraków Panów Stana Valckx oraz Roberta Maaskanta. Do powstania w/w naruszenia doszło poprzez wyrażenie przez Antoniego Piechniczka zdecydowanego poglądu, iż dyrektor sportowy Wisły Kraków Pan Stan Valckx oraz trener Wisły Kraków S.A. Pan Robert Maaskant "siedzą w kieszeni agentów" (z kontekstu chodziło o agentów FIFA) i ustalając skład Wisły Kraków kierują się korzyściami finansowymi uzyskiwanymi bezprawnie od osób trzecich. Uzasadniając podstawę prawną niniejszego wniosku wskazać trzeba, iż zgodnie z zapisami § 9 ust. 20 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN Za wypowiedzi lub działania, mogące poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonania powierzonej funkcji lub działalności względnie mogące znieważyć członków władz PZPN i związków piłki nożnej, ligi zawodowej, klubów zrzeszonych w PZPN oraz zawodników, trenerów, sędziów, jak również działaczy sportowych ww. klubów i innych organizacji będących w strukturach PZPN: a) kara pieniężna od 500 złotych, b) kara dyskwalifikacji. W świetle powyższego przepisu nie ulega wątpliwości, iż wskazana powyżej wypowiedź narusza dobra osobiste Stana Valckxa oraz Roberta Maaskanta poprzez wskazanie, iż prowadząc zespół Wisły Kraków i decydując o składzie meczowej 'osiemnastki' kierują się oni 'łapówkami' otrzymywanymi od agentów piłkarskich. Podkreślić trzeba, iż o skali naruszenia dóbr osobistych w/w działaczy Wisły Kraków świadczy okoliczność, iż powyższe oskarżenie skierowane zostało przez Antoniego Piechniczka, będącego powszechnie znaną osobą, piastującą jednocześnie funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej ds. szkoleniowych. W konsekwencji jego wypowiedź dla większości odbiorców może zostać utożsamiona z oficjalnym stanowiskiem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Nie można pominąć także okoliczności, iż powyższe pomówienie dokonane zostało za pośrednictwem środków masowego przekazu jakim jest wysokonakładowa gazeta codzienna oraz popularny portal internetowy. Nadmienić należy także, iż Antoni Piechniczek nie przedstawił jakichkolwiek dowodów świadczących o prawdziwości pobierania przez Stana Valckx oraz Roberta Maaskanta łapówek do agentów zajmujących się pośrednictwem transferowym. Słabość lansowanej przez niego tezy uwidoczniona jest także w tym, iż Antoni Piechniczek nie zna w jakimkolwiek stopniu struktury spółki Wisła Kraków S.A. i nie wie, iż trener Wisły Robert Maaskant nie jest uprawniony do prowadzenia rozmów z menedżerami i podejmowania na własną rękę jakichkolwiek działań zmierzających do pozyskania danego zawodnika. Powyższe - w ocenie Wisły Kraków - świadczy o szczególnie dużym nasilenie złej woli po stronie Antoniego Piechniczka, który nie przestrzegając elementarnych zasad prawa oraz reguł lojalności zawodowej pomawia innych trenerów o dokonywanie czynów mogących stanowić ścigane z oskarżenia publicznego przestępstwo w postaci nadużycia uprawnień w zajmowaniu się sprawami majątkowymi spółki Wisła Kraków S.A. i wyrządzenia jej znacznej szkody majątkowej (art. 296§1 k.k.) Od redakcji: Trudno się dziwić irytacji Wisły Kraków. Osoba zajmująca tak wysokie stanowisko w PZPN-ie jak Antoni Piechniczek, powołana do rozwoju polskiej piłki nie powinna wkładać kija w szprychy najlepszemu klubowi Ekstraklasy ostatnich 12 lat. Sugerowanie, że ktoś siedzi w kieszeni menedżerów bez dysponowania twardymi dowodami co do tego, jest zwykłym pomówieniem!