Wisła - Arka 0-1. Stolarczyk: Widzę nadzieję. Wspólnie z tego musimy wyjść
- W ciężkiej pracy widzę nadzieję. Tylko razem, wspólnie możemy wyjść z tego kryzysu. Już dziś były sytuacje stuprocentowe, musimy tylko do nich dołożyć ich finalizację - nie traci głowy trener Wisły Maciej Stolarczyk po porażce z Arką, która skutkowała spadkiem na przedostanie miejsce w tabeli, a jeśli jutro Korona zapunktuje, Wisła ugrzęźnie na samym dnie tabeli.

Ligę czeka teraz przerwa na reprezentację i kto wie, czy to nie jest największy pozytyw dla Wisły. Będzie mogła nie tylko mentalnie, ale też fizycznie przygotować się do rywalizacji ze Śląskiem, w 16. Kolejce. Oto, co po meczu powiedzieli obaj trenerzy.
Maciej Stolarczyk (trener Wisły):
- Nie będę zakłamywał rzeczywistości, która mówi, że przegraliśmy mecz. To trudny moment, bo bezpośredni rywal w walce o utrzymanie zarobił trzy punkty. W tym wszystkim, co widziałem, dostrzegłem moich zawodników, którzy byli po meczu bardzo źli na to, co się stało i wniosek mój jest jeden, że tylko razem, wspólnie możemy z tej sytuacji wyjść. Pozytyw, to sytuacje, jakie sobie wykreowaliśmy. Dlaczego wyglądamy słabiej w drugich połowach? Tak się to ułożyło w tym meczu, po drugiej stronie jest również rywal, który ma swoją strategię. To działania obu zespołów, które mają wpływ na to, jak zawodnicy funkcjonują. W miarę upływu czasu traciliśmy pewność siebie, stosowaliśmy prostsze rozwiązania, które ułatwiały Arce grę. Po przerwie my też mieliśmy sytuację, choć do głosu doszła Arka.
Vukan Savicievcić doznał urazu na wczorajszym rozruchu. Lekarze zdecydują, czy pojedzie na zgrupowanie kadry Czarnogóry.
W czym widzę nadzieję? W ciężkiej pracy, w powrocie do zdrowia zawodników, którzy dopiero wrócili do gry i w pełnej dyspozycji będą ogromnym wzmocnieniem. Na tym się chcę skupić, eliminując błędy, który się przytrafiają. Dziś przegraliśmy, ale widzę pozytywy: stuprocentowe sytuacje, zabrakło elementu finalizacji i to musimy poprawić.
Aleksandar Rogić (trener Arki):
- Obydwa zezpoły przystępowały do meczu, będąc pod wielką presją, z uwagi na miejsce, jakie zajmowały w tabeli. By ją zdjąć, uczulałem zespół, aby był spokojny podczas gry. Byliśmy skoncentrowani na każdym detalu. Składam gratulacje moim piłkarzom, bo wykonali kawał dobrej roboty.
Czy najlepszy na boisku był Nalepa? Było kilku zawodników, którzy wykonali dobrą robotę i Michał był jednym z nich. Należy do naszych liderów. Czy po wyjściu ze strefy spadkowej zaczynamy nowy etap? Jutro są jeszcze mecze, ale najlepiej dla nas jest przygotować się na następny, bez oglądania się w tabelę. Dużo roboty przed nami. To jedno zwycięstwo daje tylko trzy punkty, nic więcej.
MiBi








