Po niedzielnej porażce z Radomiakiem (2-4) Wisła spadła do I ligi. Zagra w niej po raz pierwszy od 26 lat, a to oznacza nie tylko degradację sportową, ale też problemy finansowe. Budżet przede wszystkim zostanie uszczuplony o wpływy z ekstraklasowych transmisji telewizyjnych. Tymczasem to właśnie dzięki tym pieniądzom Wisła mogła zawrzeć umowę z miastem na spłacenie starych długów za wynajem stadionu przy Reymonta. Gdy tych przelewów zabraknie, to albo klub będzie zmuszony znaleźć inne źródło finansowania, albo musi liczyć na dobrą wolę miasta podczas renegocjacji spłaty zadłużenia. - Jest problem z tym długiem i zobaczymy, jak to dalej będzie - przyznaje Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. CZYTAJ TAKŻE: Czystki po spadku. Najlepszy piłkarz opuści Wisłę! Drugą sprawą jest kwestia wynajmu stadionu na kolejny sezon. W Ekstraklasie krakowianie za każdy mecz płacili 123 tys. zł, ale przy I-ligowym budżecie taka kwota jest dla klubu nierealna. W Wiśle oczywiście nie chcą słyszeć o wyprowadzce z Reymonta, ale rozwiązaniem mogłoby być wynajmowanie na każdy mecz tylko części obiektu, jak na zapleczu Ekstraklasy robiła np. Garbarnia Kraków. - Niestety, tak się złożyło, że Wisła spadła do I ligi, ale to nie oznacza, że stadion ma popaść w ruinę... Druga sprawa jest jednak taka, czy Wisłę stać, by grać na nim. Sądzę, że nie będzie w stanie płacić takiej kwoty, ale rozmowy między klubem a miastem jeszcze się nie zaczęły. Czy będą trudne? Wiele zależeć będzie od tego czy sponsorzy odejdą czy nie. Jeżeli są fanami Wisły, to powinni pozostać, ale wiemy, że biznes jest biznes - mówił prezydent Majchrowski w wywiadzie na facebooku. Wisła Kraków - Warta Poznań. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Tymczasem w sobotę Wisła zagra ostatnie spotkanie w Ekstraklasie, a rywalem będzie Warta Poznań. Mecz o godz. 17.30, relacja w Canal+, transmisja na Sport.Interia.pl. PJ