Jest końcówka lutego, 23. kolejka Ekstraklasy. Wisła przegrywa z Legią w Warszawie (1-2) i wpada do strefy spadkowej. Dwa miesiące i siedem kolejek później krakowianie wciąż się w niej znajdują, ale dziś mają wielką szansę, by ją opuścić. Warunek? Muszą pokonać Wisłę Płock. Obecnie krakowianie są na trzeciej pozycji od końca, ale dzięki piątkowej porażce Zagłębia z Górnikiem Zabrze (2-4), do lubinan ciągle tracą dwa punkty. A to oznacza, że już dziś mogą ich wyprzedzić. - Już wszystkie spotkania do końca sezonu będą dla nas ważne i liczy się zwycięstwo. Nasz cel się nie zmienia, a więc utrzymanie Ekstraklasie. Mamy świadomość, że nie będzie to łatwe, ale wierzę w drużynę i pracę jaką wykonujemy. Jestem optymistycznie nastawiony i liczę, że 21 maja będziemy mogli się uśmiechnąć [tego dnia kończy się sezon - przyp. red.] - podkreśla Jerzy Brzęczek, trener Wisły. Za jego kadencji drużyna gra znacznie lepiej. Nie przegrała trzech meczów z rzędu, udało jej się wygrać także pierwsze - i na razie ostatnie - spotkanie w tym roku, z Górnikiem Zabrze. Krakowianie wreszcie zaczęli też strzelać bramki, a do tego rywale w walce o utrzymanie gubią punkty. Mimo to Brzęczek bardzo ostrożnie podchodzi do dzisiejszej potyczki. - Pozytywna seria spotkań, czyli zwycięstwa i remisy, zawsze dodają pewności siebie. Ostatnie trzy spotkania były dla nas bardzo ważne, a zakończyliśmy je z punktami. Naszym celem jest utrzymanie takiej serii do końca sezonu - zaznacza Brzęczek. Wisła Płock w ostatnich spotkaniach też radzi sobie całkiem nieźle. Z siedmiu ostatnich meczów wygrała pięć oraz przegrała dwa i gdyby nie fatalne wyniki w lutym (jeden punkt w czterech spotkaniach), to płocczanie do dziś biliby się o czwarte miejsce, które daje grę w eliminacjach europejskich pucharów. Obecnie piłkarze Pavola Stano (na początku marca zastąpił Macieja Bartoszka) zajmują siódmą pozycję i szansę na miejsce tuż za podium mają tylko matematyczne. - Ale na pewno czeka nas bardzo trudne spotkanie. Patrząc na Wisłę, jej grę oraz miejsce w tabeli, to jest to największa pozytywna niespodzianka Ekstraklasy. Wygrali ostatnio na wyjeździe z Pogonią i niewykluczone, że ta porażka może kosztować szczecinian mistrzostwo... Wisła to bardzo wybiegana drużyna, do tego ma wielu zawodników, którzy są dobrze wyszkoleni technicznie. Mają również bardzo niebezpieczne stałe fragmenty gry - wylicza Brzęczek, który w latach 2017 - 2018 pracował w Płocku, skąd następnie trafił do reprezentacji Polski. - O moich wspomnieniach z tego czasu mogę mówić tylko w superlatywach. Panowała tam bardzo dobra atmosfera, a nasza współpraca była na świetnym poziomie. Czas tam spędzony wspominam z dużym zadowoleniem i radością - dodaje szkoleniowiec. Wisła Kraków - Wisła Płock. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Wisła Płock dziś o godz. 19, transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ