Wisła Kraków na długo zakopała się w dolnej połowie Betclic I ligi. Wynikało to ze słabego startu sezonu, ale także z powodu przekładania kolejnych spotkań, ponieważ zdobywcy Pucharu Polski rywalizowali także w eliminacjach europejskich pucharów. Dziś Wisła powoli próbuje się odbudowywać - po zwolnieniu trenera Kazimierza Moskala, Mariusz Jop wygrał wszystkie trzy spotkania ligowe i jego drużyna jest na 11. miejscu. Wisła Kraków zmierzy się z Górnikiem Łęczna Pierwszy zaległy mecz wiślacy rozegrają już dziś, a rywalem jest Górnik Łęczna. Następnie będą odrabiali zaległości z Chrobrym Głogów (16 listopada) oraz z Miedzią Legnica (termin nie został jeszcze ustalony). Kibice Wisły mają nadzieję na komplet punktów i oczami wyobraźni widzą swoją drużynę w strefie barażowej. Gdyby bowiem dziś krakowianie mieli o dziewięć punktów więcej, byliby na piątej pozycji. - Oczywiście, że ostatnie zwycięstwa bardzo nas cieszą i je szanujemy, ale trzeba szybko czyścić głowę i być skoncentrowanym na następnym rywalu - dodaje szkoleniowiec. Na Lubelszczyźnie Wisłę może czekać trudna przeprawa, bo Górnik również walczy o strefę barażową. Ekipa z Łęcznej ostatnio nie ma jednak dobrej serii, bo cztery mecze z rzędu zremisowała, a na zwycięstwo czeka od końcówki sierpnia, gdy pokonała Arkę Gdynia. - Trener Górnika szuka różnych rozwiązań. To nie jest zespół, który trzyma się jednego schematu, tylko tych sposobów gry jest wiele. Charakterystyczne jest to, że próbują akcje budować od tyłu. Do tego zespół zachowuje się specyficznie, ale nie chcę mówić o szczegółach - podkreśla Jop. PJ