Władze Wisły obawiały się, czy po spadku z Ekstraklasy frekwencja na meczach drastycznie nie spadnie. Wygląda jednak na to, że kibice dali drużynie drugą szansę. - Bardzo się cieszę, że dużo kibiców zasiądzie na stadionie. Należy jednak pamiętać, że to pierwszy mecz z 34 i nie możemy wpadać w taką sytuację, że pierwsze spotkanie będzie o wszystkim decydowało. Kibice pokazują, jak ważna jest dla nich Wisła, nawet po tym rozczarowującym sezonie. Ich wsparcie jest dla nas bardzo ważne - podkreśla trener Jerzy Brzęczek. Dobra wiadomość dla Wisły! Umowa podpisania, idą na rekord Zapytaliśmy szkoleniowca, czy takie zainteresowanie nie wzmaga jednak presji na jego zespole. - Presja w Wiśle jest od zawsze. Bez względu na to, jakie to spotkanie. Teraz jednak jesteśmy na etapie przebudowy i ci młodzi zawodnicy będą potrzebowali wsparcia, bo dopiero zbierają doświadczenie. Na pewno będą przydarzały się im błędy i dlatego, korzystając z okazji, proszę kibiców o wsparcie w szczególności dla tych, którzy zaczynają piłkarską karierę - podkreśla Brzęczek. Według licznika na klubowej stronie internetowej, Wisła na siedem godzin przed meczem sprzedała 13,5 tys. wejściówek, a najwięcej biletów sprzedaje się tuż przed meczem. To więc oznacza, że inauguracyjne spotkanie krakowian w I lidze obejrzy więcej osób niż pierwszy ekstraklasowy mecz w poprzednim sezonie. Przed rokiem potyczkę z Zagłębiem Lubin obejrzało bowiem 13 668 osób. - Kibice Wisły zawsze będą z klubem, bo Wisła dla nich jest ponad wszystko. To historia polskiej piłki nożnej, ale w każdym klubie bywają trudne momenty i my w takim właśnie się znajdujemy. Jesteśmy jednak pełni energii, świadomości i odpowiedzialności tego, jak trudny jest przed nami sezon - zaznacza Brzęczek. Wisła Kraków - Sandecja. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Sandecja dziś o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra, relacja na Sport.Interia.pl. PJ