Krakowianie w tabeli zajmują dopiero dziewiąte miejsce, ale gdyby stworzyć tabelę na postawie meczów z samymi beniaminkami, to byliby na szczycie. Wisła najpierw rozbiła w Mielcu Stal (6-0), a kolejkę później bez problemów uporała się przy Reymonta z Podbeskidziem Bielsko-Biała (3-0). - Do kolejnego meczu trzeba jednak znów w 100 proc. się przygotować. Nie wierzę w takie rzeczy jak "patent" na beniaminka, bo każdy mecz jest inny. Przed nami bardzo trudne spotkania - podkreśla Skowronek. Przeciwko beniaminkom lubił grać Gorawski, choć wspomina, że często z każdą następną kolejką uchodziło z nich powietrze. - W pierwszych meczach zawsze byli wymagający, na ogół dobrze startowali w sezon. Wygrywali nawet z faworytami, ale z czasem ich pewność siebie spada i trudniej im o stabilizację. Myślę, że teraz taki moment przychodzi w Warcie - uważa Gorawski. Poznaniacy na razie prezentują się najlepiej z beniaminków. Mają tyle samo punktów co Wisła (10) i znajdują się na 10. pozycji. Z kolei Podbeskidzie jest 14., a Stal - 17. Warta - podobnie jak Wisła - większość punktów zdobyła właśnie na beniaminkach, bo pokonała obu, a do tego dołożyła punkty z Wisłą Płock (3-1) i Piastem Gliwice (0-0). Poznaniacy mają jednak jeden wielki problem - mecze "u siebie" rozgrywają w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie na razie czują się fatalnie, bo w czterech spotkaniach zdobyli tylko punkt. Dlatego według Gorawskiego faworytem spotkania jest "Biała Gwiazda". - Patrząc z perspektywy, to Wisła powinna wygrać to spotkanie. Choć sport pisze różne scenariusze, więc wszystko zweryfikuje boisko - zaznacza były reprezentant Polski. Mecz Warta - Wisła w sobotę o godz. 20, relacja w Interii. Piotr Jawor Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz