Wyjazdowa porażka z Lechem Poznań (0:1) sprawiła, że stołeczny zespół stracił fotel lidera Orange Ekstraklasy na rzecz Wisły Kraków. "Przegrana przegranej nie jest równa. Gdybyśmy polegli 0:3 z beniaminkiem, to byłby powód do poważniejszych ruchów. Lepiej przegrać z Lechem czy Koroną, dobrymi zespołami niż ze słabszym. Bo w Legii nie przyjmuje się do wiadomości takich przegranych. Nam tego na szczęście na razie udało się uniknąć" - dodał Jan Urban. "W Polsce jest mało spotkań o takim ciśnieniu, jak to z Lechem. Zawodnicy nie mają doświadczenia i wydaje mi się, że ciężar tego meczu przytłoczył nie tylko nas, ale i przeciwnika. Bo ja nie zgadzam się z głosami, iż było to bardzo dobre spotkanie. Oba zespoły obawiały się siebie. Na przykład taki Chinyama w sobotę zupełnie nie był sobą. Nie walczył z obrońcami, nie przepychał ich, nie rozbijał, za co poprzednio był chwalony" - podkreślił szkoleniowiec warszawskiego zespołu. Za trzy tygodnie Legię czeka kolejny trudny mecz w Krakowie z Wisłą. "Dlatego trzeba szybciutko wyciągnąć wnioski z popełnianych błędów, zebrać doświadczenia i zapomnieć o presji. Ale o tym spotkaniu jeszcze nie myślimy. Najpierw mamy mecz z Odrą Wodzisław" - zakończył Jan Urban.