O zatrudnieniu Rude Wisła poinformowała kilka dni temu. W wyborze nowego szkoleniowca kluczową rolę odegrały nowe technologie, w których lubuje się zarówno Rude, jak i prezes Wisły Jarosław Królewski. Trener podpisał umowę do końca sezonu, z opcją przedłużenia. - Liczę, że kontrakt będzie trwał dłużej - rozpoczął reprezentację trenera prezes Królewski. - Wybór Albert był może nieoczywisty. Według państwa podeszliśmy do tego procesu w sposób dość eksperymentalny, ale dla nas jest bardziej racjonalny niż się wydaje - dodaje prezes krakowian. - Wisła to wielki klub. Gigant, którego trzeba obudzić. Jestem szczęśliwy, że tu jestem i mam nadzieję, że wspólnie zrobimy wielkie rzeczy - dodał Rude. Wisła Kraków. Albert Rude: Będę słuchał współpracowników Szkoleniowiec ma jednak niewiele czasu. Rozgrywki zaplecza Ekstraklasy startują za półtora miesiąca, tymczasem trener jeszcze niedawno nic nie wiedział o polskiej piłce, o Wiśle nie wspominając. Rude zapewnia jednak, że jest gotowy podjąć wyzwanie, a pomóc mają mu w tym współpracownicy. Hiszpan do Krakowa przyleciał bowiem tylko z asystentem Erico Lira Fernandezem, a resztę jego sztabu stanowią Polacy, z Mariuszem Jopem na czele. Pierwszym zaskoczeniem dla nowego szkoleniowca był... śnieg. Gdy w sobotę lądował w Krakowie, ulice były czarne. Ale gdy w poniedziałek spotkał się z zespołem na treningu, wszędzie leżał biały puch. - Jest bardzo zimno, ale przywyknę do tego. Miałem swój plan na przygotowania, ale teraz muszę go dostosować do warunków. Ze sztabem musimy znaleźć najlepsze rozwiązanie, a później jedziemy na zgrupowanie do Turcji, gdzie warunki powinny być zupełnie inne. Bez obaw - będziemy dobrze przygotowani na pierwsze spotkanie - zaznacza Rude. PJ