Stare zatargi nie blakną. Przekonaliśmy się o tym przy okazji wywiadu, jakiego Jarosław Królewski udzielił serwisowi Meczyki.pl. W rozmowie wyemitowanej na kanale YouTube sternik Wisły Kraków w mało wybredny sposób oznajmił, co sądzi o Zbigniewie Bońku i wygłaszanych przez niego publicznie komentarzach. Zalążek tej historii sięga roku 2022. Wówczas Królewski został przez Bońka jeśli nie zaatakowany, to zaczepiony na dawnym Twitterze. Chodziło o rzekomą niekompetencję młodego działacza i brak obycia w futbolowych realiach. "Trampkarz, chciał uczyć wszystkich, nie mając żadnej wiedzy. Dołączy do grona tych co byli, krzyczeli, uczyli wszystkich i potem szybko zniknęli...." - napisał wówczas jeden z najlepszych zawodników w historii polskiej piłki. Boniek mocno o nowym trenerze Wisły. Dostał zdecydowaną odpowiedź Królewski nie zapomniał Bońkowi "trampkarza". Padła dosadna riposta Królewski nie zareagował wtedy bezwzględną ripostą, ale między panami utrzymywał się od tamtej pory mniej lub bardziej kamuflowany stan napięcia. Uwidocznił to w jakimś stopniu dialog, jaki wywiązał się między nimi w dwóch ostatnich dniach (jego zapis niżej, pod tekstem). Impuls dał Boniek, zwracając uwagę, że zatrudniony właśnie w Wiśle hiszpański trener Albert Rude nie posiada stosownej licencji. Prezes "Białej Gwiazdy" odparł zarzut treściwie i trudnymi do zbicia argumentami. Na koniec zapewnił wiceprezydenta UEFA, że ocenia stan jego neuronów "na wciąż bardzo wysokim poziomie". Boniek ujawnia, jak dokładnie było. Ostrzegał "Lewego", ale zrobił to za późno Minął kolejny dzień i internauci mieli okazję zobaczyć Królewskiego we wspomnianym na wstępie wywiadzie. W trakcie rozmowy nieoczekiwanie wrócił wątek przytyku, na jaki pozwolił sobie Boniek przed dwoma laty. - Wiemy, że w Polsce jest tak, że jak się raz coś przegrało, to potem najlepiej się zakopać w ziemi i nie pokazywać w świecie biznesowym, sportowym czy gdzieś indziej. Taką mamy narrację. Nazywając mnie trampkarzem, pan Boniek pokazał, że zapisany jest do tego świata, który jest jakimś światem totalnych zgredów. Ale generalnie rzecz biorąc, świat wygląda trochę inaczej - oznajmił bez skrępowania Królewski. "Zgred" to pejoratywne określenie osoby w starszym wieku. Za niespełna dwa miesiące Boniek skończy 68 lat. Sternik Wisły jest od niego 30 lat młodszy. Krakowianie zajmują obecnie piątą lokatę w tabeli I ligi. Do liderującej Arki Gdynia tracą trzy punkty. Rozgrywki o awans do krajowej elity zostaną wznowione 17 lutego.