O odejściu Savicia i Żukowa pisaliśmy już kilka dni temu, a tę informację przekazał trener Jerzy Brzęczek. Co prawda Wisła zaproponowała Saviciowi przedłużenie kontraktu, ale ten odrzucił ofertę. - Nie byliśmy w stanie spełnić jego oczekiwań - przyznał szkoleniowiec. Z kolei dla Żukowa zabrakło miejsca po tym, jak do klubu wrócił Vullnet Basha. Poza tym wiślacy szukają jeszcze jednego defensywnego pomocnika. Savić przyszedł do Wisły dwa lata temu. Zagrał 52 spotkania i zdobył pięć bramek, ale często nie był pierwszym wyborem szkoleniowców. Mniej więcej w tym samym czasie przy Reymonta zjawił się Żukow i zdążył zagrać 56 razy i zdobył jedną bramkę. Początek w Wiśle miał obiecujący, ale z czasem obniżył loty. Wisła wypracowała porozumienie. Część kibiców jest wściekła! Pożegnanie obu piłkarzy oznacza, że z Wisły odeszło już 10 zawodników, którzy doprowadzili zespół do spadku z Ekstraklasy. Wcześniej z klubem pożegnali się: Marko Poletanović, Serafin Szota, Jan Kliment, Sebastian Ring, Michal Frydrych, Elvis Manu, Giorigij Citaiszwili i Matej Hanousek. Wisła Kraków. Kto jeszcze odejdzie? Wszystko jednak wskazuje, że to jeszcze nie koniec porządków w szatni Wisły. Dziś bowiem kończą się umowy dwóch bramkarzy: Pawła Kieszka i Kacpra Rosy, a także Jakuba Błaszczykowskiego. Tylko co do tej ostatniej można mieć pewność, że zostanie przedłużona. Wiślacy pracują także nad wzmocnieniami. Wkrótce drużynę ma zasilić napastnik, a przy Reymonta mają nadzieję, że uda się pozyskać nawet dwóch. W klubie liczyli, że uda się to zrobić jeszcze w tym tygodniu, ale w ostatnich dniach krakowianie zakontraktowali tylko Michaela Pereirę. Tymczasem piłkarze trenera Brzęczka przygotowują się do inauguracji I-ligowych rozgrywek. Na co dzień trenują w bazie w Myślenicach, a w sobotę zagrają sparing ze spadkowiczem z I-ligi - GKS-em Jastrzębie. Ten mecz odbędzie się w Kalwarii Zebrzydowskiej o godz. 11.30. Wisła sezon zainauguruje 16 lipca, a jej rywalem będzie Sandecja. PJ