Przed meczem trener Tomasz Kulawik miał ogromne kłopoty ze skompletowaniem defensywy. Kontuzje wykluczyły z gry: Arkadiusza Głowackiego. Michała Czekaja i Jana Fredriksena. W tej sytuacji do podstawowego składu, po długiej przerwie, wrócił Marko Jovanović, a Kew Jaliens został przesunięty na środek obrony. Ponadto za kartki nie mógł zagrać defensywny pomocnik Cezary Wilk. Za to uraz palca wyleczył Maor Melikson. Z kolei trener gości Stanislav Levy zdecydował się zagrać bez typowego wysuniętego napastnika i na ławce zasiadło aż trzech piłkarzy, którzy grają na tej pozycji: Jan Voskamp, Cristian Diaz i Łukasz Gikiewicz. Spotkanie rozgrywane było przy zamkniętym sektorze C, który zajmują najgłośniejsi sympatycy Wisły. To efekt kary za ich wybryki podczas poprzedniego spotkania z Lechem. Fani "Białej Gwiazdy" nie prowadzili też zorganizowanego dopingu, ale cały czas wyszydzali swoich piłkarzy, nawet tych, którzy siedzieli na ławce rezerwowych. W pierwszej połowie Wisła miała dwie znakomite okazje do zdobycia gola. Najpierw z bliska strzelał Rafał Boguski, lecz Marian Kelemen popisał się znakomitą interwencją. Z kolei w 31. minucie Melikson znakomicie podał do Cwetana Genkowa, a ten w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok słupka. Swoje szanse miał także Śląsk. Siergiej Pareiko obronił strzał Sebastiana Mili z kilku metrów. Tuż przed przerwą Przemysław Kaźmierczak główkował tuż obok słupka, po błędzie bramkarza Wisły, który nie trafił w piłkę przy próbie piąstkowania. W 60. minucie mocny strzał z dystansu oddał Radosław Sobolewski, lecz Marian Kelemen popisał się efektowną paradą i wybił, zmierzającą pod poprzeczkę, piłkę. Kwadrans przed końcem gola powinien zdobyć Mateusz Cetnarski. Po świetnym podaniu od Mili znalazł się on sam przed Pareiką i trafił w słupek. W 83. minucie Cetnarski stanął przed jeszcze lepszą szansą. Jovanović zagrał ręką w polu karnym i arbiter podyktował "11".Pareiko wyczuł jednak intencję Cetnarskiego i sparował jego strzał. Losy meczu rozstrzygnęły się w samej końcówce. Melikson podał w pole karne do Ilieva, ten obrócił się i kopnął w górny róg. Kelemen był bez szans. Dzięki temu Wisła odniosła w sumie zasłużone zwycięstwo. Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1-0 (0-0) Bramka: Ivica Iliev (90+3) Żółta kartka - Wisła Kraków: Gordan Bunoza, Radosław Sobolewski, Marko Jovanovic. Śląsk Wrocław: Amir Spahic. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 12˙849. Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Kew Jaliens, Osman Chavez, Gordan Bunoza - Rafał Boguski (65. Ivica Iliev), Radosław Sobolewski, Michał Chrapek (58. Romell Quioto), Łukasz Garguła (81. Daniel Sikorski), Maor Melikson - Cwetan Genkow.Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Mariusz Pawelec, Tomasz Jodłowiec, Rafał Grodzicki, Amir Spahic - Waldemar Sobota, Rok Elsner (90. Łukasz Gikiewicz), Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Piotr Ćwielong (80. Patrik Mraz) - Mateusz Cetnarski (83. Dalibor Stevanovic). Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy