W czwartkowym finale Pucharu Polski pierwszoligowa Wisła Kraków mierzyła się na PGE Narodowym z jedną z najlepszych ekip w Ekstraklasie - Pogonią Szczecin. Różnica klas nie była jednak widoczna. Ba, to "Biała Gwiazda" była stroną przeważającą i ostatecznie wygrała po dogrywce 2:1, sięgając po trofeum. Dla ekipy z Małopolski to piąty wywalczony Puchar Polski w historii. Po wygranej Wisła Kraków zakomunikowała w mediach społecznościowych, że zaprasza wszystkich swoich fanów w piątek na godzinę 14:00 na Rynek Główny w Krakowie, gdzie odbędzie się wspólna feta. - Bądźcie gotowi o godzinie 14.00. Ze względu na przebywających na rynku turystów i trwający weekend majowy prosimy o zachowanie wszelkich środków ostrożności, w tym o nieodpalanie środków pirotechnicznych - przekazał klub. Tuż przed wskazaną godziną w mediach społecznościowych "Białej Gwiazdy" ukazało się zdjęcie zbierającego się tłumu kibiców, którzy oczekiwali na wspólną, szaloną celebrę. Wisła Kraków świętuje wygraną w Pucharze Polski. Jarosław Królewski ogłosił, co zrobi z medalem Przed świętowaniem sukcesu z fanami głos w sprawie finału Pucharu Polski zabrał w sieci także prezes Wisły Kraków - Jarosław Królewski. - Po drugie, w kontekście Pana Prezesa Pogoni Szczecin - widziałem w oczach tego Pana wielką miłość do swego klubu - wyrażoną 13 latami ciężkiej pracy. Jestem dumny, że tacy ludzie są w polskiej piłce, doceniajcie go. To wspaniały człowiek - kontynuował. Później Jarosław Królewski przekazał, że zlicytuje swój medal, a pozyskane w ten sposób środki przekaże na pomoc w leczeniu byłego piłkarza Pogoni Szczecin - Roberta Dymkowskiego.