Jeszcze wczoraj popołudniem sytuacja Wisły nie wyglądała tak źle. Krakowianie tracili do Zagłębia dwa punkty, więc mieli rywali na wyciągnięcie ręki. Jednak ok. godz. 20 plany o szybkim opuszczeniu strefy spadkowej kibice Wisły mogli wrzucić do kosza, bo lubinianie rozbili Radomiaka 6-1 i teraz mają aż pięć punktów więcej. Co prawda Wisła może jeszcze doścignąć Śląsk Wrocław (ma trzy punkty więcej i podejmuje dziś Pogoń Szczecin), ale w przypadku równej liczby punktów, to wrocławianie będą wyżej, ponieważ mają lepszy bilans meczów bezpośrednich. To wszystko oznacza, że dziś z Jagiellonią Wisła nie gra o opuszczenie strefy spadkowej, ale o to, by nie zakopać się w niej na dobre i nie dać się wyprzedzić Termalice Bruk-Bet Nieciecza (ma tyle samo punktów i w poniedziałek gra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna). Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Wisła - Jagiellonia. Mecz o życie Całkowicie pewna utrzymania nie jest także Jagiellonia, która ma pięć punktów więcej od Wisły. - To bardzo nieobliczalny zespół, który bardzo dobrze gra w ofensywie. Dużo dały im dwa wzmocnienia, czyli Marc Gual i Diego Carioca, bo ci zawodnicy są skuteczni i robią dużą różnicę. Musimy być bardzo czujni - podkreśla Brzęczek. - Pamiętajmy jednak, że gramy na własnym stadionie i także musimy być konkretni, agresywni i kreować sytuacje. Mamy stwarzać przeciwnikowi problemy, wywierać presję i zdobywać bramki - dodaje szkoleniowiec. Z algorytmów matematycznych wynika, że do utrzymanie będzie potrzebnych ok. 36-37 punktów, a to oznacza, że Wisła musi wygrać co najmniej dwa mecze. Szkopuł w tym, że w tym roku zwyciężyła tylko raz - z Górnikiem Zabrze. - Naszej drużynie na pewno nie można odmówić determinacji, zaangażowania oraz chęci zdobycia trzech punktów. Wszyscy mamy w głowach to, że musimy wygrywać. Ostatnio mieliśmy dwie okazje, by wyjść z strefy spadkowej, ale nie wydaje mi się, by w meczach z Cracovią i Wisłą Płock zawodnicy byli sparaliżowani - zaznacza Brzęczek. Piotr Nowak, trener Jagiellonii: - Za nami udany tydzień, w którym przygotowywaliśmy się do następnego meczu. Nikt nie myślał o majówce, ani relaksie. Mamy świadomość wagi tego spotkania, więc oczekuję, że wybiegamy i wywalczymy wygraną. Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok dziś o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. W ostatnich meczach sezonu krakowianie zmierzą się jeszcze z Radomiakiem i Wartą, z kolei Zagłębie czekają spotkania z Rakowem i Lechem, a Śląsk zagra z Stalą i Górnikiem Zabrze. Piotr Jawor