Wydarzeniem spotkania rozgrywanego w Kalwarii Zebrzydowskiej był debiut Krzysztofa Mączyńskiego, którego Wisła zakontraktowała w tym tygodniu. W pierwszym kwadransie meczu działo się niewiele. Szansę na zdobycie bramki mieli zawodnicy z Ostrawy, ale Radosław Cierzniak nie miał problemu ze skuteczną interwencją. W 21. minucie, Chorwat Davor Kukec uderzał głową, a piłka odbiła się od poprzeczki wiślackiej bramki. Pięć minut później obudzili się krakowianie. Po ładnej akcji Pawła Brożka prawym skrzydłem, okazję na zdobycie bramki miał Tomasz Cywka. Strzał zza pola karnego, grającego ostatnio w Anglii pomocnika, został w ostatniej chwili zablokowany. W 29. minucie, błąd w środkowej strefie boiska popełnił Brazylijczyk Dyjan. Piłkę przejął Maciej Jankowski, który zagrał do Brożka. Napastnik Wisły zachował się altruistycznie, wykładając piłkę do Macieja Sadloka, który wpakował piłkę do pustej bramki. Niespełna minutę później, "Jankes" miał znakomitą okazję na podwyższenie rezultatu. Były piłkarz Ruchu pogubił się w polu karnym Czechów i trafił jedynie w interweniującego obrońcę. Na jego szczęście, w pogotowiu był Brożek, który podwyższył prowadzenie "Białej Gwiazdy". Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy groźnie wyglądającego urazu doznał Mączyński. Po wizycie masażystów na murawie, wydawało się, że wszystko skończyło się dobrze. W 42. minucie, Banik zdobył kontaktowego gola. Po błędzie defensywy Wisły i prostopadłym podaniu z głębi pola, bramkę strzelił Francis Narh. Na drugą połowę meczu nie wyszedł już Mączyński, którego zatrzymał uraz. Tuż po przerwie Paweł Brożek miał kolejną szansę na zdobycie bramki. Napastnika "Białej Gwiazdy" zatrzymał jednak bramkarz rywali, który wybił piłkę na rzut rożny Wraz z upływem kolejnych minut spotkanie traciło na jakości. Brakowało klarownych sytuacji z obu stron. Dopiero w 72. minucie wiślacy potwierdzili swoją dominację w środkowej strefie boiska. Piłkę przejął Boban Jović, który zagrał na prawe skrzydło do Łukasz Burligi. Defensor zacentrował idealnie do Brożka, a ten kropnął w poprzeczkę tak, że piłka odbiła się od niej i efektownie wpadła do bramki Czechów. Dla "Białej Gwiazdy" był to ostatni sprawdzian przed startem Ekstraklasy. W inauguracyjnym spotkaniu sezonu, Wisła zagra z Górnikiem Zabrze. Mecz zaplanowano na piątek, na godzinę 18:00. Przed Banikiem jeszcze dwa tygodnie przygotowań. Czesi, którzy w ostatnim sezonie zajęli dopiero trzynaste miejsce w lidze, rozpoczną sezon od spotkania z FC Brno. Wisła Kraków - Banik Ostrawa 3-1 (2-1) Bramki: Maciej Sadlok (29.), Paweł Brożek (30.), (72.) - Francis Narh (42.). Wisła Kraków: Radosław Cierzniak - Łukasz Burliga, Krystian Kujawa (78, Michał Czekaj), Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Boban Jović (86, Szymon Witek), Krzysztof Mączyński (46, Alan Uryga), Maciej Jankowski (62, Rafał Boguski), Denis Popović (69, Rafael Crivellaro), Tomasz Cywka (86, Grzegorz Marszalik) - Paweł Brożek (78, Kamil Kuczak). FC Baník Ostrawa: Vojtech Szrom - Patrik Dressler (75, Tomasz Vengrzinek), Michal Frydrych, Filip Kasza, Daniel Holzer - Dyjan (60, Erik Liener), Martin Foltyn (46, Marek Szichor), Jan Matej, Davor Kukec, Karol Mondek - Francis Narh (70, Namir Alispahić).