Wisła Kraków w tym roku wygrała tylko jedno spotkanie. W całym sezonie natomiast zaledwie siedmiokrotnie kończyła mecz z tarczą. Tak słaby bilans otwiera Białej Gwieździe bramki autostrady do 1. Ligi. Obecnie, aby się utrzymać nie starczy jej tylko wygrać dwóch ostatnich spotkań, ale musi liczyć też na korzystne z jej punktu widzenia rezultaty rywali w walce o ligowy byt. Wobec tego coraz więcej kibiców krakowskiej drużyny zaczyna godzić się z tym, że w przyszłym sezonie swój zespół będą oglądać m.in. na boiskach w Katowicach, Nowym Sączu, Rzeszowie oraz Tychach. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pół ligi w strachu. Kto spadnie z ekstraklasy> Liczby dla Wisły Kraków są nieubłagane Bez wątpienia wielu fanów liczy, że w przypadku takiego scenariusza Wisła szybko się odbuduje i już w następnym sezonie wywalczy awans do Ekstraklasy. Jak pokazuje jednak historia, nie będzie o to łatwo. Na dwadzieścia jeden drużyn spadających w ostatniej dekadzie, tylko cztery zaliczyły powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w kolejnym sezonie. Są to: Cracovia, Zagłębie Lubin, GKS Bełchatów oraz Górnik Zabrze. Znaczna większość klubów musiała zdecydowanie dłużej pobyć w pierwszoligowym czyśćcu, aby powrócić do elity. Niektórym się to w ogóle jeszcze nie udało. Wśród nich są m.in. Zagłębie Sosnowiec, które na awans czeka od 2019 r., Sandecja Nowy Sącz nie wróciła do elity od 2018 r., a GKS Bełchatów po spadku w 2015 r. całkowicie przepadł w niższych ligach. Sytuacji Wisły nie ułatwia fakt, że sporej części kluczowych zawodników 30 czerwca kończą się kontrakty. Wśród nich są Paweł Kieszek, Kacper Rosa, Maciej Sadlok, Matej Hanousek, Georgi Żukow, Stefan Savić, Elvis Manu, Giorgi Citaiszwili, Luis Fernandez oraz Jakub Błaszczykowski. Oznaczać to może, że klub czekać może w dość krótkim czasie kolejna rewolucja. Te natomiast pod skrzydłami właścicielskiego tria raczej nie wychodziły najlepiej. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Legenda nie ma litości dla Wisły Kraków. Prawda jest okrutna Recepta na awans nie jest prosta Kluby, które rok po spadku awansowały do Ekstraklasy, nie osłabiały swoich kadr i zachowywały trzon zespołu. Do tego sprowadzały graczy, którzy jak na warunki 1. Ligi byli bardzo solidnymi nabytkami. Do Cracovii trafili np. Adam Marciniak oraz Marcin Budziński, do Zagłębia Lubin Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik, Aleksandr Todorovski czy Paweł Stolarski, a do Górnika Zabrze Dani Suarez, Igor Angulo oraz bracia Wolsztyńscy. Dodatkowo zabrzanie prowadzeni byli wówczas przez Marcina Brosza. Spadek Wisły byłby dla właścicieli ogromnym wyzwaniem. Biała Gwiazda wciąż ma swoje problemy finansowe, a degradacja do niższej ligi wiąże się z odcięciem od pewnych zasobów finansowych. Obniżone zostaną m.in. przychody z praw telewizyjnych, ale nie tylko, gdyż spadek zazwyczaj wiąże się także z niższymi wpływami od sponsorów oraz ze sprzedaży biletów. Degradacja bez wątpienia mocno dotknie finansowo Wisłę, a to może się przełożyć na dłuższy pobyt klubu na zapleczu. Aron Bazan