Ponieważ w Krakowie przy Reymonta trwa budowa trybun, Wisła szuka stadionów, gdzie będzie mogła występować w roli gospodarza. Choć chciano np. wykorzystać Stadion Śląski, uniemożliwiły to zaplanowane już tam inne imprezy (m.in. koncert grupy U2) i zbliżająca się budowa zadaszenia tego obiektu. Wstępnie odmówiono też Wiśle w Lubinie i Kielcach. W najbliższym sezonie Ekstraklasy Wisła prawdopodobnie zagra więc u siebie na Stadionie Ludowym w Sosnowcu. Wciąż nie wiadomo, gdzie mogłyby się odbyć mecze fazy grupowej LM, na co sosnowiecki obiekt jest za mały i zbyt przestarzały. Na razie w Sosnowcu odbędzie się jednak mecz eliminacyjny z tallińską Levadią. Odbędzie się - mimo negatywnej opinii miejscowej policji. Stadion, na którym na co dzień gra Zagłębie Sosnowiec, nie spełnia standardów dla spotkań podwyższonego ryzyka. Jak podkreśla Hanna Michta z sosnowieckiej policji, problemem są przede wszystkim zabezpieczenia - przejścia i bramki, a także niewystarczający monitoring. - Monitoring na Stadionie Ludowym nie do końca spełnia wymagania pozwalające np. na identyfikację poszczególnych osób - m.in. przy bramkach wejściowych. Brakuje też np. parkingów mogących pomieścić samochody lub autobusy kibiców drużyn przyjezdnych - powiedziała policjantka. Dlatego niedawny sparing Zagłębia i Wisły w Sosnowcu miał odbyć się bez udziału publiczności. Pod naporem kibiców organizatorzy otworzyli jednak bramy i mecz - bez incydentów - obejrzało kilkaset osób. Miejscowi kibice nie są też nastawieni do krakowskich specjalnie przychylnie - wiosną wywieszali transparent z hasłem: "Nie chcemy Wisły w Sosnowcu". - Wszystkie te czynniki złożyły się na negatywną opinię policji - wskazała Michta. Jak jednak argumentuje Grzegorz Dąbrowski - rzecznik władz miasta, którego prezydent wyraził zgodę na mecz na Ludowym - ocena była negatywna, ponieważ organizator nie dopełnił właściwie formalności, zgłaszając policji planowane spotkania na Ludowym zbiorczo. - Sprawy formalne będą regulowane. My natomiast nie możemy dopuścić do sytuacji, by pucharowy mecz miał odbyć się przy pustych trybunach - powiedział Dąbrowski. Zaznaczył, że krakowski klub zobowiązał się zapewnić odpowiedni poziom ochrony w obrębie stadionu, w związku z czym nie powinno być problemów z zachowaniem osób oglądających to spotkanie. - Możemy tylko zaapelować do krakowskich kibiców, by w gościnnym Sosnowcu zachowali się godnie - dodał Dąbrowski. Władze Zagłębia, które wkrótce powinny rozwiązać problem monitoringu, chwalą sobie współpracę z działaczami Wisły, lecz również przyznają, że jej spotkanie z Levadią będzie dla kibiców testem przed ligą. Na mecz Wisły w Sosnowcu sprzedano w Krakowie około dwa tysiące biletów. Z Tallina spodziewana jest stuosobowa grupa kibiców. Czytaj także: Wisły droga do nieba Skorża chce zaskoczyć Levadię Jop pomoże Wiśle w walce o Ligę Mistrzów