- Lechia to zespół, który marzy o mistrzostwie i pucharach. Jeśli w ten sposób myślą, to muszą na Wiśle grać o trzy punkty. Otwarty, ofensywny futbol ułatwia nam grę, bo jest więcej miejsca i można szybko skontrować, a to nam wychodzi. Może faktycznie Lechia ma takie założenie, że chce stworzyć zespół eksportowy. Mam nadzieję, że takich drużyn będzie jak najwięcej. To jest dobre dla polskiej piłki, ale też dla biznesu. Teraz tylko Legia dominuje, a takich zespołów potrzebujemy więcej - ocenił rywala Smuda. Szkoleniowiec Wisły powiedział jak rozwiązuje problem ze skutecznością swojej drużyny:- Wielu z naszych piłkarzy jest doświadczonych. Jeśli ma się rutynę, to potem szuka się "kwadratowych jaj". Może pod brzuchem, może nad bramkarzem, zamiast uderzyć prosto do siatki. Najprostszymi rozwiązaniami można zdobyć gola, a oni szukali idealnego strzału. Rozmawiałem z nimi na ten temat, zarówno indywidualnie, jak i w grupie - tłumaczył Smuda.W ekipie "Białej Gwiazdy" wszyscy są w pełni sił oprócz Donalda Guerriera.- Będzie gotowy na Pogoń Szczecin - zapowiedział Smuda.Wisła pomimo problemów finansowych planuje zakup jeszcze jednego zawodnika:- Musimy ściągnąć do grudnia jeszcze jednego bramkarza. Taki cel został założony już od początku sezonu. Mamy kandydatów, do końca roku chcemy wybrać tego najlepszego - powiedział Smuda.Trener Wisły odniósł się także do losowania 1/16 Pucharu Polski. Przeciwnikiem "Białej Gwiazdy" będzie Lech Poznań:- Mamy już tę trasę opanowaną. Do Szczecina też tamtędy jedziemy. Szkoda, że tak wcześnie wylosowaliśmy mocnego przeciwnika. Jest tylko jeden mecz, bez rewanżu. Przepisy Pucharu Polski mówią, że musi jechać pierwsza drużyna. Nie możemy wysłać III ligi. Zobaczymy, jak będzie z kontuzjami i kartkami. Nie lubię odpuszczać, mój charakter jest taki, że zawsze trzeba 90 minut biegać i próbować wygrać.