- Naszym celem jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a w najgorszym razie do Ligi Europejskiej, więc nie możemy się bać zespołu z Estonii - powiedział trener Wisły Kraków, Maciej Skorża, dopytywany o komentarz na temat losowanie 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Piłkarze Wisły w sobotę po raz pierwszy spotkali się po urlopach i przeszli badania wydolnościowe. W poniedziałek natomiast przeprowadzili dwa treningi. Po godzinie 12 do kluby z Reymonta dotarły informacje ze Szwajcarii, gdzie odbyło się losowanie 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Krakowianie trafili na Levadię Tallin - najlepszą drużynę Estonii. - Bilans tej drużyny w lidze jest bardzo wymowny. W poprzednim sezonie zdobyła ponad 55 punktów i strzeliła ponad 100 bramek. To musi budzić szacunek - skomentował trener Skorża. - Tam się gra systemem wiosna - jesień. W obecnych rozgrywkach Levadia też jest liderem, nie przegrała jeszcze żadnego meczu. Niebawem gra dwa mecze wyjazdowe. Będzie na nich Rafał Janas i po jego obserwacjach będziemy wiedzieli coś więcej na temat tego zespołu. Jakimś delikatnym punktem odniesienia może być fakt, że rok temu odpadli w pucharach z mistrzem Irlandii - Droghedą United, a my z nimi wygraliśmy w Hiszpanii sparing 4:1. Musimy jednak pamiętać, że mecz towarzyski to tylko namiastka prawdziwej walki w pucharach. W sumie podejdziemy do rywala z respektem, ale bez przesady. Skorża, dopytywany o to, czy krótki okres przygotowawczy (pierwszy mecz już w połowie lipca) nie będzie problemem, odparł: - Nie sądzę. Zawodnicy mieli w trakcie urlopów dokładnie rozpisany plan treningowy, nie sądzę, aby przez ten czas stracili formę. Większym problemem może być fakt, że nie zagramy na naszym stadionie, na którym jest znakomita atmosfera. Pamiętamy choćby mecz z Beitarem, gdy rywale się "ugotowali" przy dopingu naszych kibiców. Krakowski trener liczy też na to, że niebawem Wisłę wzmocni kilku zawodników. - Od kiedy tu pracuję, zielone światło na transfery nie świeciło się tak mocno - przyznał. Skorża podkreślił także , że przyjście Miroslava Bożoka, który ma zastąpić Marka Zieńczuka, oraz Carlinhosa, który będzie następcą Marcina Baszczyńskiego, jest bliskie. - Nie wiem, czy ich godnie zastąpią, bo na ich adaptację wpływa wiele czynników, ale wszystko wskazuje na to, że obecne okno transferowe może być dla Wisły obfite - dodał pan Maciej. Skorża liczy jeszcze na pozyskanie nowego bramkarza i napastnika. - Jeśli chodzi o bramkarza, to mamy obecnie sześciu kandydatów, jednego z nich wybierzemy i pojedzie z nami na obóz do Austrii - zdradził, dodając jednak, że bardziej liczy na pozyskanie nowego napastnika. Ostatnio wzmocnieniu uległ także sztab szkoleniowy Wisły. Nową postacią jest fizjolog Paolo Terziotti. Włoch współpracował z Maciejem Skorżą w Groclinie. - Paolo dysponuje dużą wiedzą wyniesioną z Uniwersytetu w Weronie, gdzie obronił doktorat. Może nam pomóc w zakresie przygotowania fizycznego - stwierdził Skorża. Grzegorz Wojtowicz, Kraków CZYTAJ TAKŻE: Wisła zagra z Levadią Tallin o LM! Echa po losowaniu eliminacji do Ligi Mistrzów Paweł Brożek szanuje rywala Levadia Tallin - sylwetka rywala Wisły