Skorża opuścił środowy trening wiślaków, by obejrzeć na żywo mecz BATE Borysów z Benficą Lizbona (1:2). Białorusini podają, że był tam w towarzystwie. Przypuszczalnie zabrał ze sobą czeskiego skauta Josefa Csaplara. Wiślacy interesują się zawodnikami BATE zachęceni powodzeniem transferu Słoweńca Andraża Kirma, który wcześniej przez nikogo nie zauważony grał w lidze słoweńskiej (NK Domżale). A BATE coraz odważniej poczyna sobie na europejskich arenach. Rok temu w fazie grupowej LM klub ten sprawił dwukrotnie niespodziankę, remisując z Juventusem Turyn (2:2 i 0:0). W tym roku marsz BATE do Ligi Mistrzów zatrzymał łotewski Ventspils (w 3. rundzie kwalifikacji). Białorusini powetowali sobie porażkę, bijąc w eliminacjach do Ligi Europejskiej faworyzowany Litex Łowecz. W środowym spotkanie BATE przegrywało 0:2 po golach byłej gwiazdy Barcy - Javiera Savioli i Fabia Coentrao. Honorowe trafienie Białorusinom zapewnił obrońca Siergiej Sosnowski. Na celownik Wisły mogli trafić: 23-letni reprezentacyjny obrońca Maksim Bordaczew i 25-letni napastnik Witalij Rodionow. Zgoda dla Skorży na wyjazd na piłkarskie łowy może oznaczać, że pozycja trenera nie jest taka słaba, jak się niektórym po porażkach Wisły z Legią i Cracovią mogło wydawać.