- Odchodzę w poczuciu satysfakcji. Chciałem podziękować za to, że tak długo mogłem pracować w tak wielkim klubie i miałem okazję poznać tak wspaniałych ludzi - dodał. Pan Maciej przyszedł do klubu o godz. 11, by godzinę później poprowadzić trening. Tymczasem zamiast na boisko został wezwany przez szefa rady nadzorczej Tomasza Turzańskiego, który rozwiązał z nim kontrakt. - Drużyna grała słabiej, więc zostałem zwolniony za słabe wyniki - powiedział Skorża. Jego pożegnanie z drużyną w szatni nazwał "trudną chwilą". - Chciałbym, żeby zawodnicy pamiętali o trudnych momentach, z których potrafili się podnosić. W zeszłym sezonie po remisie z Bełchatowem straciliśmy Pawła Brożka, mieliśmy pięć punktów straty, a jednak drużyna wspaniale sobie poradziła i zdobyliśmy mistrzostwo. Jestem przekonany, głęboko wierzę, że w tym sezonie też Wisła zostanie mistrzem - zapewniał Maciej Skorża. Pan Maciej zwierzył się, że żałuje kilku decyzji. - Popełniłem błędy młodości. To doświadczenie wykorzystam w przyszłości. Z decyzji personalnych żałuję, że nie zdążyłem wpuścić do drużyny kogoś takiego jak chociażby Krzysiek Mączyński. Gdyby były inne okoliczności, zrobiłbym to. Mój następca będzie miał okazję wykorzystać umiejętności tego zawodnika - dodał Skorża. Powtórzył też, że według niego drużyna jest dobrze przygotowana. - Okres przygotowawczy był trudny. Mnóstwo zawodników wypadało w jego trakcie. Choćby Rafał Boguski, który po trzech dniach trenowania przez kilka następnych dni dochodził do siebie - tłumaczył zwolniony szkoleniowiec. Sposób rozstania z Wisłą nazwał "eleganckim i cywilizowanym". Nie miał też pretensji do zawodników. - Nie mam żadnych wątpliwości, że drużyna zrobiła, co mogła - podkreślał Maciej Skorża. Żałował jednak, że nie wytrwał na stanowisku do końca sezonu: - Kurcze, po tych 80 zabrakło mi 10 meczów, a kontrakt zostałby wypełniony - powiedział Maciej Skorża, który prowadził Wisłę od lipca 2007 roku. Skorża nie ma zamiaru wracać szybko do pracy. - Karuzela trenerska na razie mnie nie pociąga. Najbliższy okres będę chciał poświęcić rodzinie, to będzie taki urlop tacierzyński - uśmiechał się trener roku 2009. CZYTAJ TAKŻE Skorża zwolniony! Cupiał stawia na Schaefera! Ekstraklasa: Już 14 zmian trenerów w tym sezonie