11-letni Arkadiusz Warchał z Gorzenia pod Wadowicami od urodzenia zmaga się z wadą kręgosłupa, która nie pozwala mu chodzić. Konrad Meus z SKWK i z wadowickiego fan-klubu "Białej Gwiazdy" postanowił pomóc rodzinie Warchałów, u których się nie przelewa, w zakupie elektrycznego wózka inwalidzkiego. Koszt takiego urządzenia jest niemały - 15 tys. zł. Wczoraj na połowę tej kwoty skrzyknęli się trener Skorża, prezes SKWK Robert Szymański i jego poprzednik Piotr Wawro. Zgodnie wyłożyli po 2,5 tys. zł. Szkoleniowiec wicelidera Orange Ekstraklasy z delegatami SKWK odwiedzili Wadowice i dom Arka w Gorzeniu. - Trener Skorża przeszedł szlak Jana Pawła II, a najwięcej czasu spędził w domu Karola Wojtyły - opowiada nam Konrad Meus. - Spotkał się też z radnymi i przez godzinę odpowiadał na pytania członków fan-klubu Wisły. Maciej Skorża i rzecznik klubu Adrian Ochalik spisali się na medal w domu Arka. Przekazali mu koszulkę Pawła Brożka z autografami pozostałych wiślaków, a także inne klubowe pamiątki. - Trener zaprosił Arka, by asystował mu przy ławce rezerwowych podczas ligowego spotkania z Polonią Bytom. Arek nie mógł uwierzyć, że spotka go taki zaszczyt i z zaproszenia zamierza skorzystać - relacjonuje Konrad Meus. Trener Skorża zapytał młokosa o radę przed meczem z Odrą Wodzisław: - Kogo wstawić na lewą obronę w miejsce Darka Dudki, który musi pauzować za kartki? - Maćka Stolarczyka - odpowiedział rezolutnie chłopak, który zapomniał sobie, że "Stolar" przeszedł do GKS-u Bełchatów. Po chwili Arek zreflektował się i postawił na Marka Zieńczuka SKWK wcześniej zorganizowało spotkanie Arkadiusza z Konradem Gołosiem, a także przywiozło niepełnosprawnego na mecz Wisła - Celtic i zaaranżowało rozmowę chłopaka z jego wielkim idolem - Maciejem Żurawskim.